Ostre spięcie polityków PiS-u i Konfederacji w telewizji. "Niech pan się nie drze"

Aleksandra Boryń
"Działa pan nieświadomie jak rosyjski troll. Chyba, że robi pan to świadomie... ", "Jakie bzdury pan opowiada?!", "Niech pan się nie drze, tylko niech pan na to odpowie" - atmosfera w studiu Polsat News była gorąca. Podczas telewizyjnej debaty polityków doszło do ostrej wymiany zdań między Bartoszem Kownackim (PiS) a Stanisławem Tyszką (Konfederacja).

Gośćmi w programie "Śniadanie Rymanowskiego" byli Robert Biedroń, Stanisław Tyszka, Bartosz Kownacki, Małgorzata Paprocka, Robert Kropiwnicki i Marek Sawicki. Politycy rozpoczęli program od rozmowy na temat likwidacji zmiany czasu, a następnie przeszli do deklaracji Putina dotyczącej rozmieszczenia broni jądrowej na terenie Białorusi. W trakcie rozmowy doszło do ostrej wymiany zdań między Bartoszem Kownackim a Stanisławem Tyszką.

Zobacz wideo Prof. Legucka: Putinowi udaje się utrzymać lojalność w elitach władzy

Spięcie pomiędzy politykami PiS-u i Konfederacji w programie Rymanowskiego

Stanisław Tyszka (Konfederacja) przyznał, że jego zdaniem jest odpowiedni czas, aby Polska rozpoczęła rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie dołączenia do programu nuclear sharing, zwłaszcza w sytuacji "rozbrojenia" Polski (zdaniem Tyszki) w celu pomocy Ukrainie. Polityk skrytykował także politykę PiS-u w kwestii relacji z USA, twierdząc, że Polska jest aktualnie "wasalem Stanów Zjednoczonych". 

Wypowiedź Tyszki spotkała się z ostrą reakcją Bartosza Kownackiego (PiS). - (...) Przeraża mnie to, co robią, wydawałoby się inteligentni, rozsądni ludzie, posłowie opozycji, którzy działają, jak rosyjskie trolle. Obrzydliwe rosyjskie trolle - podkreślił. - Ale do kogo pan mówi? - zapytał Tyszka. - Do pana mówię i zaraz wytłumaczę dlaczego - odparł Kownacki. - To jest bezczelne - skomentował oburzony polityk Konfederacji. 

- Działa pan nieświadomie jak rosyjski troll. Chyba, że robi pan to świadomie, bo podejrzewam, że są i tacy politycy, którzy działają w pełni świadomie, którzy słuchają podpowiedzi rosyjskich - mówił Kownacki.O jakim pan rozbrojeniu mówi?! Jakie bzdury pan opowiada?! Pan bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo Polski. Jest grupa ludzi w Polsce, która się rzeczywiście obawia tej wojny - kontynuował wyraźnie zdenerwowany poseł PiS. - Pana chyba wyrzucili z tego Ministerstwa Obrony i chyba słusznie wydaje mi się - rzucił złośliwie Tyszka. Mimo to polityk PiS-u kontynuował swoją wypowiedź.  

Prezydent Rosji Władimir Putin Putin zapowiada, że Rosja rozmieści taktyczną broń jądrową na Białorusi

- Chodzi tylko o straszenie ludzi, żeby Europa nie dawała sprzętu Ukrainie. Żeby Ruscy mogli sobie poradzić z Ukraińcami. Wolę, żeby na starym polskim sprzęcie T-72 walczył żołnierz ukraiński i zabijał Rosjan, niż oni mieliby za miesiąc, czy dwa, być w Polsce. Bo gdyby nie pomoc polskiego sprzętu na Ukrainie, to ta Ukraina już by pewnie padła i byśmy się rzeczywiście zastanawiali, jak się bronić przed Rosją - stwierdził Kownacki.

"Niech pan się nie drze, tylko niech pan na to odpowie"

Następnie pojawił się temat przekazania MiG-ów-29 Ukrainie przez Polskę. - My oddaliśmy MiGi-29 za darmo. Słowacy oddali za 900 mln dolarów. Niech pan się nie drze, tylko niech pan na to odpowie - powiedział Tyszka. Rymanowski próbował rozładować napięcie w studiu, żartując, że wszyscy spali godzinę krócej, ale mimo to powinni opanować emocje. Politycy zdawali się jednak nie przejmować uwagą prowadzącego. - Ja jestem wyluzowany - powiedział donośnie Tyszka z uśmiechem na twarzy i kontynuował zażartą dyskusję. 

Więcej o: