Afera mailowa. Dworczyk miał pisać do Klarenbacha ws. caracali. "Przekaz jest taki..."

"Przekaz jest taki... jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego" - tak w maju 2017 r. miał pisać do pracownika TVP Info Adriana Klarenbacha ówczesny wiceszef MON Michał Dworczyk. Wiadomość ujawniona przez kanał "Poufna rozmowa" dotyczyła okoliczności niepodpisanego kontraktu na dostawę caracali od Airbus Helicopters dla polskiego wojska.

Ówczesny przewodniczący podkomisji smoleńskiej Wacław Berczyński w opublikowanym w kwietniu 2017 r. wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" został zapytany o to, czy Antoni Macierewicz obsadził go na stanowisku szefa rady nadzorczej Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1 w Łodzi, (które remontują śmigłowce - red.), by doktor miał ułatwioną pracę w podkomisji i mógł przeprowadzać badania.

Zobacz wideo Wybory odbędą się 15 października? Szrot: Skąd ten pomysł z tą datą?

W odpowiedzi szef podkomisji smoleńskiej powiedział m.in.: "Nie wiem, czy pani wie, ale to ja wykończyłem caracale. Znam się na tym, znam się na śmigłowcach, znam się na lotnictwie".

Do deklaracji Berczyńskiego odniosło się Ministerstwo Obrony Narodowej, które zaznaczyło, że rezygnacja z kontraktu na śmigłowce nastąpiła "na skutek niewywiązania się z zobowiązań offsetowych przez stronę francuską".

MON wskazał, że Berczyński "nie był członkiem Zespołu do zbadania ofert offsetowych oraz przeprowadzenia negocjacji w celu zawarcia umowy offsetowej, nie wypowiadał się na ten temat, nie informował Ministra Obrony Narodowej o swoim stanowisku i nie miał żadnych podstaw do wpływania na kształtowanie się decyzji Ministerstwa Rozwoju i Finansów".

15 września, konferencja podkomisji smoleńskiej. Na zdjęciu jej przewodniczący Wacław Berczyński i minister Antoni Macierewicz Berczyński: Wykończyłem caracale. MON dementuje

Przypomnijmy: przetarg na wielozadaniowe śmigłowce dla polskiego wojska rozpisano wiosną 2012 r.

W kwietniu 2015 r. MON do końcowego etapu zakwalifikowało ofertę Airbus Helicopters z maszyną H225M Caracal. MON podało wówczas, że tylko ta oferta spełniła wymogi formalne. Jednocześnie odrzuciło wtedy ofertę Świdnika ze względu na zbyt odległy termin dostawy, a także ofertę Mielca - z powodu braku uzbrojenia.

30 września 2015 r. rozpoczęły się negocjacje umowy offsetowej, której podpisanie było warunkiem zawarcia kontraktu z Airbus Helicopters. Antoni Macierewicz, po objęciu funkcji szefa MON, podjął decyzję o przeglądzie postępowań dotyczących zakupów, w tym także tych na śmigłowce.

Na początku października 2016 r. Ministerstwo Rozwoju, które negocjowało offset z Airbusem, uznało dalsze rozmowy za bezprzedmiotowe. Według rządu oferta Airbusa nie odpowiadała interesom ekonomicznym i bezpieczeństwa Polski, a wartość proponowanego offsetu była niższa od oczekiwanej.

Afera mailowa. "Przekaz jest taki..."

Kanał "Poufna rozmowa" opublikował e-maile, w których ówczesny wiceszef MON Michał Dworczyk miał przekazywać prezenterowi TVP Info Adrianowi Klarenbachowi stanowisko Zjednoczonej Prawicy w tej sprawie.

"Przekaz jest taki... jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Platforma przez lata kokosiła się z niby przetargiem, by w konsekwencji opóźnić procedurę, bo tego wyboru nie da się w żaden sposób obronić" miał pisać Dworczyk do Klarenbacha w maju 2017 r.

W wiadomości załączono odnośnik do opinii eksperta lotniczego Michała Fiszera, który ocenił w tekście dla "Rzeczpospolitej", że "dobrze się stało, że polskie władze zerwały negocjacje z firmą Airbus Helicopters".

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

"NEGOCJACJE NIE ZOSTAŁY ZERWANE, JAK JEST W WASZEJ DOKUMENTACJI, A ZAKOŃCZONE!!!!!!! [pisownia oryginalna - red.]" - dodał Dworczyk. Tymczasem kilka lat później doszło do porozumienia, w wyniku którego polskie władze zgodziły się zapłacić 80 mln zł za zerwanie kontraktu.

W jednym z e-maili zawarty był również plik zatytułowany "Przekaz główny", w którym wskazywano m.in., że to "PO powinno się tłumaczyć w sprawie Caracali".

Michał Dworczyk Śledztwo ws. korespondencji Michała Dworczyka

Stołeczna prokuratura poinformowała przed kilkoma tygodniami o wszczęciu śledztwa dotyczącego korespondencji mailowej wymienianej przez ministra Michała Dworczyka z jego doradcą do spraw obronności pułkownikiem Krzysztofem Gajem. W wiadomościach miało dojść do ujawnienia tajemnic państwowych, w tym chronionych klauzulą "ściśle tajne".

Przypomnijmy, od czerwca 2021 r. w mediach społecznościowych regularnie publikowane są maile, które mają pochodzić ze skrzynki elektronicznej Michała Dworczyka, a także innych przedstawicieli partii rządzącej. Centrum Informacyjne Rządu w odpowiedzi na nasze pytania stwierdziło, że mamy do czynienia z "akcją dezinformacyjną prowadzoną przez osoby z terenu Federacji Rosyjskiej".

***

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: