Były radny PiS nie zapłacił rolnikom za zboże, prokuratura wszczęła śledztwo. "Prosimy o wyrozumiałość"

Do siedleckiej prokuratury wpłynęło 11 zawiadomień od rolników, którzy twierdzą, że padli ofiarą oszustwa ze strony byłego radnego PiS i byłego kandydata na posła Marka G. Przekonują, że działacz nie zapłacił za przekazane przez nich zboże. Prokuratura prowadzi w tej sprawie śledztwo, a były samorządowiec przekonuje, że ureguluje wszystkie długi.

Portal Wp.pl podaje, że były radny powiatu łosickiego i były kandydat PiS do Sejmu Marek G. w ubiegłym roku organizował skup zboża w województwie mazowieckim. Formalnie zajmowała się tym spółka, której współwłaścicielką jest żona byłego samorządowca. Z ustaleń Wp.pl wynika, że to Marek G. miał uzgadniać szczegóły transakcji.

11 rolników złożyło później zawiadomienia do prokuratury, twierdząc, że nie otrzymało zapłaty i że kontakt z Markiem G. jest utrudniony.

Zobacz wideo Wybory odbędą się 15 października? Szrot: Skąd ten pomysł z tą datą?

Jeden z rozmówców portalu wskazuje, że od kilku miesięcy czeka na 35 tys. zł za dostawę ziarna kukurydzy. Inny oczekuje na zaległe 28 tys. zł z 52 tys. zł. Straty rolników mogą wynosić łącznie nawet kilka milionów złotych.

Prokuratura Rejonowa w Siedlcach wszczęła śledztwo w sprawie oszustwa. Do tej pory nikomu nie postawiono zrzutów. Szef resortu rolnictwa Henryk Kowalczyk zwrócił się do Prokuratury Krajowej o nadzór nad śledztwem.

Rolnicy zawiadamiają prokuraturę ws. byłego działacza PiS

Marek G. przekazał portalowi Wp.pl, że "opóźnienie w zapłacie za zakupiony towar wynika z trudnej sytuacji finansowej, w jakiej znalazła się spółka" i "nikt nie zrobił tego celowo i nikogo nie chciał oszukać".

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

"Stało się tak na skutek niekorzystnej sytuacji na rynku i dużych wahań cen, a także poprzez straty poniesione w wyniku kilku niekorzystnych umów. Stale rosnące koszty na utrzymanie prowadzenia działalności także wpływają na tę sytuację. Jednak nie uchylamy się od zapłaty i chcemy uregulować należności. Przepraszamy za zaistniałą sytuację i prosimy o wyrozumiałość, i czas, abyśmy mogli stopniowo i sukcesywnie dokonać zapłaty" - czytamy.

W 2021 r. Marek G. usłyszał zarzut kradzieży ciągnika, w chwili zatrzymania miał być pod wpływem narkotyków. Wówczas zrezygnował z funkcji przewodniczącego Rady Powiatu Łosickiego. Mandat radnego złożył na początku tego roku, tłumacząc, że chce poświęcić swój czas rodzinie.

W 2019 r. kandydował z list PiS do Sejmu, uzyskał nieco ponad 3 tys. głosów.

***

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: