Wiktoria Mielniczek zapewnia, że w październiku zeszłego roku sama zgłosiła się do wojewody opolskiego i zaproponowała mu swoje pomysły. Sławomir Kłosowski zaprosił więc ją na spotkanie. - Rozmawialiśmy o tym, jak unowocześnić jego media społecznościowe. Po tej rozmowie pan wojewoda podjął decyzję, by mnie zatrudnić. Ze względu na to, że w ubiegłym roku byłam jeszcze osobą niepełnoletnią, podjęliśmy współpracę na początku tego roku - powiedziała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Jak wyjaśniła, do jej obowiązków "należy przede wszystkim asysta panu wojewodzie podczas codziennych obowiązków w pracy, przy różnego rodzaju wydarzeniach, wyjazdach i spotkaniach". - Zajmuję się doradztwem w kwestii mediów społecznościowych, a więc obsługą Facebooka pana wojewody, kwestią robienia zdjęć, filmów, ich montażu oraz grafik - podkreśliła. Za to dostaje pensję w wysokości 4260 zł brutto.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Doradczyni wojewody jest uczennicą liceum - w maju czeka ją matura. Jak zaznaczyła, ma indywidualny tok nauczania, dlatego może pracować. "Gazeta Wyborcza" zapytała Urząd Wojewódzki w Opolu m.in. o to, jakie kompetencje licealistki zadecydowały o tym, że dostała etat. Rzeczniczka prasowa nie odbierała jednak telefonu i nie odpowiedziała na wysłane pytania.
Sama Wiktoria Mielniczek zapewnia, że ma kompetencje. Przekazała "GW", że w lipcu i sierpniu odbyła staż w Kancelarii Premiera, gdzie "nabyła ogromne doświadczenie w pracy administracji publicznej". - Uczyłam się przy profesjonalistach, wiedzy o mediach społecznościowych, jak wygląda realizacja oraz montaż filmów, tworzenie grafik. Od 14. roku życia sama pasjonuję się grafiką i szkoliłam się na własną rękę. Uczestniczyłam także w wielu kursach oraz akademiach - podkreśliła.
- Zarzucanie mi braku kwalifikacji tylko na podstawie mojego wieku jest kompletnie nieuzasadnione - stwierdziła.
Doradczyni wojewody w zeszłym roku pełniła funkcję marszałkini Sejmu Dzieci i Młodzieży. Jest również pełnomocniczką Forum Młodych PiS w Opolu i powiecie opolskim.