13 marca Zbigniew Ziobro odwiedził Kopalnię Węgla Brunatnego "Bełchatów" w Rogowcu (woj. łódzkie). Gdy minister sprawiedliwości składał wieniec pod tablicą ku czci ofiar wypadków górniczych, wiatr odsłonił pistolet wsunięty za pasek jego spodni. Ziobro tłumaczył, że ma pozwolenie na broń i zgodnie z prawem nie mógł zostawić jej w samochodzie, oraz że nosi pistolet "w celu obrony osobistej".
Tego dnia Ziobro spotkał się także ze związkowcami w budynku dyrekcji kopalni przy ul. św. Barbary 3. Jeden z pracowników, związany z PGE GiEK, powiadomił Interię, że prokurator generalny wszedł tam z pistoletem, choć powinien zostawić go w depozycie.
- Ziobro wszedł na teren obiektu strategicznego z bronią, chociaż powinien zostawić ją w depozycie. Zachowanie ochrony naraża spółkę [obiekt chroni firma Elbest Security - red.] na utratę koncesji. A przez to pracę może stracić nawet tysiąc osób - podkreślił informator portalu.
- Minister przyjechał na zaproszenie naszej federacji. Nie wiem jednak nic o tym, żeby nie można było wnosić broni na teren zakładu - powiedział w rozmowie z Interią Adam Olejnik, przewodniczący MZZ "Odkrywka" KWB Bełchatów.
Interia zapytała w PGE GiEK m.in. o to, czy Ziobro zostawił broń w depozycie; czy plan ochrony zatwierdzony przez Wydział Postępowań Administracyjnych KWP w Łodzi zakłada, że na teren obiektu można wnosić broń; jak spółka ocenia zachowanie ochrony i czy zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec firmy ochraniającej obiekt.
- Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, przebywając na terenie KWB Bełchatów, pozostawał pod ochroną Służby Ochrony Państwa, a zabezpieczenie obiektów spółki przez służby ochrony kopalni realizowane było w sposób zgodny z obowiązującymi procedurami i przepisami prawa - odpowiedziała Sandra Apasionek, rzeczniczka PGE GiEK.
Dodała, że plan ochrony obiektu podlega pod ustawę o ochronie informacji niejawnych, a zatem jego treść nie może zostać udostępniona. - Głównym celem ochrony obiektu jest jego zabezpieczenie przed dostępem osób nieuprawnionych: w tym przypadku taka sytuacja nie miała miejsca - przekazała Apasionek. Jednoznaczna odpowiedź na pytanie, czy minister rzeczywiście wszedł do budynku z bronią, nie padła.
Więcej wiadomości z Polski na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Interia zwróciła się też o komentarz bezpośrednio do Zbigniewa Ziobry. Jego najbliżsi współpracownicy przekazali dziennikarzom, że "wszystko odbyło się zgodnie z przepisami".