- Działam na podstawie i w ramach prawa. Czynienie z tego sensacji jest rzeczą niezrozumiałą. Mam prawo skorzystać z takich środków, które gwarantują mnie i mojej rodzinie bezpieczeństwo (...) Nie czynię z tego tajemnicy, mam przyjemność współpracować z profesjonalnie wyszkolonymi funkcjonariuszami - mówił Zbigniew Ziobro na wtorkowej konferencji prasowej.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Przekazał, że jest ministrem, który ma prawo do całodobowej ochrony z powodu zlecenia zabójstwa. - Jestem też człowiekiem, staram się szanować funkcjonariuszy, często w weekendy zwalniam ich z czuwania, dlatego posiadam broń - dodał minister sprawiedliwości.
Zbigniew Ziobro przekazał, że sprawca zlecenia zabójstwa pozostaje tymczasowo aresztowany od kilku lat. - Zlecił moje zabójstwo i kiedy te informacje ujawniły służby, uznałem, że nie ma powodów, abym nie wystąpił o pozwolenie na broń w celach ochrony osobistej - podsumował, dodając, że od ponad 20 lat strzela również hobbystycznie.
Mateusz Morawiecki pytany o sprawę powiedział, że "każdy obywatel może sobie wyrobić pozwolenie na broń, również minister".
Przypomnijmy, że w styczniu 2020 roku policjanci z Komendy Stołecznej Policji zatrzymali poszukiwanego Europejskim Nakazem Aresztowania Jana S. Mężczyznę miały zdenerwować wypowiedzi Zbigniewa Ziobry z jesieni 2018 r. mówiące o walce z handlem dopalaczami w internecie. S. właśnie dzięki temu miał zarabiać ogromne pieniądze. Zabójstwo Ziobry miał zlecić swojemu współpracownikowi, oferował za to 100 tys. zł. 28-latek miał też podżegać do zamordowania jednego z prokuratorów.
W poniedziałek Zbigniew Ziobro wziął udział w konferencji, która odbyła się na terenie Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów w Rogowcu w województwie łódzkim. Na koniec spotkania politycy złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary wypadków górniczych. W tym samym momencie silny wiatr uniósł połę marynarki Zbigniewa Ziobry, a oczom zebranych ukazała się broń wciśnięta za pasek spodni ministra.
Ministerstwo Sprawiedliwości nie wydało na razie oświadczenia na ten temat. Wysłaliśmy do ministerstwa zapytanie w tej sprawie po otrzymaniu odpowiedzi tekst zostanie zaktualizowany.
- Wszystko wskazuje na to, że minister Ziobro nosi broń austriackiej firmy Glock. Jeśli ma pozwolenie na przenoszenie tej broni do ochrony osobistej, to może ją nosić naładowaną, ale bez wprowadzenia naboju do komory - mówi w rozmowie z Onetem Andrzej Mroczek, były policjant wydziału do walki z terrorem kryminalnym Stołecznej Komendy Policji.
- Kabura w przypadku ministra Ziobry jest wewnętrzna, mała i jest bliżej ciała. Tak więc, jeśli chodzi o zasady przenoszenia broni, to szefowi resortu sprawiedliwości formalnie niczego nie można zarzucić, bo broń jest w kaburze, blisko ciała, jak stanowi prawo - zaznacza.
Innego zdania jest gen. Adam Rapacki, były wiceszef MSWiA. - Słabo to wygląda. Jeśli ktoś ma ochronę Służby Ochrony Państwa, bierze udział w oficjalnych uroczystościach i nosi broń za paskiem, to oznacza, że nie ma zaufania do całego systemu bezpieczeństwa, który jest wokół niego stworzony - ocenia w rozmowie z Onetem. - Cóż, bywa tak, że niektórzy, aby dodać sobie powagi, starają się o pozwolenie na broń - dodaje.