Sprawa syna posłanki Filiks. "GW": Magda nawet nie zdążyła zobaczyć tych wpisów. Pierwszy zobaczył je Mikołaj

- W połowie grudnia w Lasach Państwowych odbyło się spotkanie, na którym padło zdanie: "Musimy tę szmatę uciszyć". Magda mieszka w lesie. Mówiła: "Wracam do domu i patrzę, czy nie ma myśliwych, którzy mnie nie odstrzelą" - relacjonuje jej znajomy w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Cały tekst pt.: "Zemsta na posłance Filiks. 'Magda miała informatora, ostrzegł ją w połowie grudnia"' przeczytasz pod tym linkiem. 

Posłanka Koalicji Obywatelskiej przekazała na początku marca w mediach społecznościowych informację o śmierci swojego nastoletniego syna Mikołaja. Chłopiec zmarł 17 lutego, a 7 marca odbyły się uroczystości pogrzebowe. Mikołaj 8 marca skończyłby 16 lat. 

Sprawą śmierci Mikołaja zajęła się Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Chodzi o czyn z art. 151 k.k. czyli "doprowadzenie do samobójstwa", a konkretnie o powiązanie śmierci chłopca z publikacją "Radia Szczecin" dotyczącej pedofili w szeregach PO. Autor artykułu, redaktor naczelny stacji Tomasz Duklanowski, zawarł w nim informację, która pozwoliła na wysnucie wniosku, kogo skrzywdził sprawca.

Jak zwraca uwagę "Gazeta Wyborcza", Szczecin jest reprezentowany w Sejmie przez dziesięciu posłów i dwie posłanki. Tylko jedna z nich należy do PO i ma dziecko w wieku, który odpowiada opisowi Radia Szczecin. To 44-letnia Magdalena Filiks - była liderka Komitetu Obrony Demokracji w Szczecinie, krytyczka obecnej władzy. 

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

"Radio Szczecin publikuje materiał o godz. 6.30, a już pół godziny później zdjęcia posłanki ze skazanym pedofilem hulają w internecie. Rozsyłają je politycy i sympatycy PiS oraz prawicowe trolle" - pisze "GW".

Zobacz wideo Ociepa o paskach TVP Info ws. śmierci Mikołaja Filiksa: Te paski są reakcjami na akcję

- Magda była w szoku. Obiecała przecież Mikołajowi, że o tej sprawie nikt się nie dowie - relacjonuje "GW" jedna z posłanek.

- Magda nawet nie zdążyła zobaczyć tych wpisów. Pierwszy zobaczył je Mikołaj, przyszedł do niej i pokazał. W pierwszych dniach przeżywał to strasznie. Opowiadała, że Miki jest wściekły. Że jakieś drzwi z futryną wyleciały - dodaje znajomy Filiksów.

Filiks naraziła się Solidarnej Polsce? Rozmówca "GW": Padło "musimy tę szmatę uciszyć''

Magdalena Filiks pracuje w komisjach rolnictwa i sprawiedliwości. Kieruje także parlamentarnym zespołem ds. lasów. W listopadzie 2022 roku wkracza do centrali Lasów Państwowych z kontrolą poselską.

Ujawniła m.in., że w ramach konkursu "Drewno jest z lasu" nominaci Ziobry rozdali 11 mln zł. Posłanki ogłosiły, że pieniądze dostały głównie katolickie parafie, mimo że ich wnioski często nie miały związku z "promocją drewna jako naturalnego surowca". Zdaniem "GW" jest to jedna z sytuacji, które sprawiły, że Magdalena Filiks naraziła się Solidarnej Polsce.

Jak przekazuje GW, informator posłanki w Lasach Państwowych ostrzegł ją, że w połowie grudnia odbyło się spotkanie, na którym padło zdanie: "Musimy tę szmatę uciszyć". - Magda mieszka w lesie. Mówiła: "Wracam do domu i patrzę, czy nie ma myśliwych, którzy mnie nie odstrzelą". Albo: "Jak chodzę z psami na spacer, to cały czas się rozglądam". Nadszedł 29 grudnia i publikacja Radia Szczecin. Magda nie miała wątpliwości, że to właśnie ta zemsta, którą zapowiadano - relacjonuje "Wyborczej" znajomy Filiks.

Prawnik: Liczba odbiorców przecieku wpływa na wymiar kary, w tym długość więzienia

"Rozpowszechnianie danych z niejawnej rozprawy jest przestępstwem, nawet gdy nie podano personaliów ofiary, lecz "tylko" inform. o synie posłanki. To też były dane chronione, ich ujawnianie było bezprawne. Liczba odbiorców przecieku wpływa na wymiar kary, w tym długość więzienia" - poinformował specjalista prawa karnego Mikołaj Małecki. 

Jak donoszą media, wiele osób chce odejścia Tomasz Duklanowskiego z Radia Szczecin. Z informacji zawartych w tekście "GW" wynika jednak, że redaktor naczelny ma być tylko "cynglem" w rękach polityków. Już wcześniej różne osoby miały odmawiać wypowiedzi dla rozgłośni po tym, jak Duklanowski oczerniał Tomasza Grodzkiego.

Władze rozgłośni nie zamierzają jednak na razie podejmować ostatecznych kroków wobec naczelnego - informuje Press.pl. Zareagować mogłaby też Joanna Lichocka, która należy do Rady Mediów Narodowych. Radio Szczecin jest bowiem rozgłośnią regionalną Polskiego Radia. Polityczka ma w nich najwięcej do powiedzenia w sprawach kadrowych, ale nie odniosła się do sprawy - czytamy w Press.pl. 

Radio Szczecin milczy w sprawie śmierci syna posłanki Filiks. Dziennikarze mają żal Radio Szczecin milczy w sprawie śmierci syna posłanki Filiks. Dziennikarze mają żal

Więcej o: