W poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku rozpoczęła się dwudziesta piąta rozprawa w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Przed południem Jacek Karnowski przekazał, że w Sądzie Okręgowym w Gdańsku wygłoszono mowy końcowe, a prokuratura domaga się kary dożywotniego pozbawienia wolności dla Stefana W.
Jak podaje dziennikarz Kuba Kaługa na proces po raz pierwszy przyszła Magdalena Adamowicz.
PAP informuje, że strony nie złożyły dodatkowych wniosków dowodowych. Przewodnicząca składu sędziowskiego zamknęła przewód sądowy i pozwoliła stronom na wygłoszenie mów końcowych.
Prokuratorka: Domagamy się wymierzenia kary łącznej dożywotniego pozbawienia wolności
Prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Agnieszka Nickel-Rogowska w swojej mowie końcowej przypomniała trzy opinie wydane przez biegłych psychiatrów i psychologów. Według pierwszej opinii biegłych z Krakowa, która została sporządzona w 2019 r., Stefan W. w chwili ataku na Pawła Adamowicza był niepoczytalny. Dwie pozostałe opinie biegłych psychiatrów z Warszawy, Starogardu Gdańskiego oraz z Łodzi wydane w 2020 i 2021 roku wskazywały, że Stefan W. w chwili zabójstwa miał ograniczoną poczytalność.
- Prokuratura domaga się wymierzenia kary łącznej dożywotniego pozbawienia wolności z ograniczeniem możliwości o staranie się o przedterminowe zwolnienie po odbyciu 40 lat kary - mówiła prokurator Nickel-Rogowska, którą cytuje PAP.
Podkreśliła, że "czyn został popełniony przy zaistnieniu motywacji zasługującej na szczególne potępienie