W sobotę Mateusz Morawiecki spotkał się z sympatykami Prawa i Sprawiedliwości w Jaśle (woj. podkarpackie). Było to jedno z pierwszych spotkań w ramach trasy "Przyszłość to Polska". Przez większą część wystąpienia premier mówił o Donaldzie Tusku - wspomniał o nim aż 36 razy.
"Mateusz Morawiecki w trakcie swojego wystąpienia w Jaśle 36 razy wypowiadał imię albo nazwisko Donalda Tuska lub nazwę Platformy Obywatelskiej. Pierwszy raz dopiero w 3 minucie, ale potem już poszło. Średnio raz na 58,5 sekundy. Generalnie 3/4 wystąpienia było poświęcone PO" - wyliczył Radek Karbowski, który w mediach społecznościowych zajmuje się analizą aktywności polityków.
Mateusz Morawiecki, mówiąc o Donaldzie Tusku, stwierdził m.in. że "stroi się on w piórka obrońcy miejsc pracy". - Myślałem, że pęknę ze śmiechu, bo to jest jedno z największych oszustw. To jego guru od biznesu, pan Janusz Lewandowski mówił, że byli odporni na dramatyczne wołanie przedsiębiorców o pomoc. Oni się tym szczycili, więc nic dziwnego, że potem bezrobocie rosło - powiedział premier.
Szef rządu przywołał temat sklepów wielkopowierzchniowych, o których Tusk mówi na swojej trasie. - Donald, czy ty naprawdę myślisz, że ludzie ci w to uwierzą? Czy myślisz, że ludzie zapomnieli, jak ty do spółki ze swoimi kolegami z Unii blokowaliście podatek na sklepy wielkopowierzchniowe, który rząd PiS już w 2016 r. chciał nałożyć? Serio? Myślisz, że ludzie mają taką krótką pamięć? Donald Tusk walczy ze sklepami niemieckimi, chce, żebyśmy w to uwierzyli - kontynuował Morawiecki.
- Pan Tusk wrócił na trasę i puszcza nam taki maraton Smerfa Marudy, opowiada takie opowieści z mchu i paproci. [...] Tusk zamienił się teraz chyba w jakiegoś Hansa Klossa i próbuje pokazać, że jest taki antyniemiecki, ale ja powiem: nie ze mną te numery, Brunner - mówił dalej premier, po czym odniósł się do Jana Pawła II.
- Grozi nam dziś to, z czym ruszył na trasę Tusk - kolejna odsłona wojny polsko-polskiej. Jej wyrazem jest potężny atak mediów na naszą świętość, na Jana Pawła II, największego z naszych rodaków. Grzechy, winy, a czasami zbrodnie zdeprawowanych księży próbują przypisać Janowi Pawłowi II - powiedział Morawiecki.
Więcej wiadomości z Polski na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Premier zasugerował też, że PO "wstydzi się Polski". - Jest jedna charakterystyczna cecha na spotkaniach Donalda Tuska: [...] nie widzimy biało-czerwonej flagi. A dlaczego? Myślę, że odpowiedź jest smutna. Oni chyba się wstydzą Polski - ocenił.
Więcej o spotkaniu Mateusza Morawieckiego z mieszkańcami Jasła w tym artykule: