Podczas wtorkowych obrad Sejmu posłanka KO Iwona Hartwich zwróciła się do marszałkini Sejmu Elżbiety Witek, aby jeszcze podczas bieżącego posiedzenia zająć się projektem ustawy dot. renty socjalnej. - Rodzice, którzy protestują dzisiaj w Sejmie, mówią, że wręcz żądają, aby ten projekt został poddany pod głosowanie - powiedziała posłanka i działaczka na rzecz osób z niepełnosprawnościami.
Podczas swojego wystąpienia Hartwich wyjęła foliową torebkę z plikiem banknotów. - Mam w ręku 1217 zł. Pytam się, kto z państwa parlamentarzystów z PiS chce się zamienić na te pieniądze na życie dla osoby niepełnosprawnej, niezdolnej do samodzielnej egzystencji? - pytała. Po tych słowach wyłączono jej mikrofon. Następnie zaczęła się kilkuminutowa przepychanka słowna między Hartwich a Elżbietą Witek.
- Pani poseł, projekt obywatelski będzie procedowany jak każdy inny projekt obywatelski - a mamy ich jeszcze kilka - zgodnie z procedurą - mówiła Witek. Marszałkini przekazała, że "w tej chwili trzeba przeliczyć 100 tys. podpisów [pod projektem ustawy - red.]". - Wszystkie projekty obywatelskie mają być czytane w Sejmie i tak będzie z tym projektem - dodała.
Następnie głos zabrała szefowa Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg. - Prawo i Sprawiedliwość od 2015 roku zmienia sytuację polskich rodzin, rodzin z małymi dziećmi, seniorów i również osób niepełnosprawnych - przekazała. Dalej mówiła o programach skierowanych do osób z niepełnosprawnościami, które finansuje Fundusz Solidarnościowy. - Niegodne jest, aby poseł kłamał z mównicy. Programy funkcjonują. W tym roku na te programy razem z centrami opiekuńczo-mieszkalnymi przeznaczamy blisko miliard złotych. Nie jest prawdą, że Fundusz Solidarnościowy jest przeznaczany na inne cele. On wspiera osoby niepełnosprawne - stwierdziła ministerka.
Następnie odniosła się do projektu o rencie socjalnej. - To dzięki naszym działaniom renta socjalna została zrównana do 100 proc. renty przy całkowitej niezdolności do pracy. Ta renta jest waloryzowana tak jak inne świadczenia emerytalno-rentowe. Od 1 marca wszystkie świadczenia są zwaloryzowane, a więc renta socjalna wynosi 1588 zł, tak jak minimalna emerytura i renta przy całkowitej niezdolności do pracy - przekonywała.
Następnie na mównicę weszła Katarzyna Kotula z Lewicy. - Przestańcie kłamać. Przez ostatnie osiem lat nie zrobiliście dla osób z niepełnosprawnościami po prostu nic - mówiła. - Proszę mi powiedzieć, jak przeżyć za 620 zł, jak przeżyć za 1217 zł. Dzieci z niepełnosprawnościami, z wadami genetycznymi muszą co roku stawać na komisję, reforma systemu orzecznictwa. Słyszymy ciągle tylko same niespełnione obietnice. Likwidacja zakazu pracy przy pobieraniu świadczenia pielęgnacyjnego - złożyłam ustawę w tej sprawie ponad dwa lata temu. Nic się nie dzieje. Na zimnej sejmowej posadzce znów śpią ludzie. To grupa osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów, znów tu nocują, bo ich oszukaliście. Znów tu nocują, bo są bezradni. Odmieniacie słowo "rodzina" przez wszystkie przypadki, ale interesuje was tylko pisowska rodzina - powiedziała Kotula.
W poniedziałek Iwona Hartwich poinformowała o "odwieszeniu" protestu osób z niepełnosprawnościami w Sejmie. Podczas konferencji prasowej posłanka zaprezentowała obywatelski projekt ustawy dotyczący renty socjalnej. Według informacji przekazanych przez posłankę, pod inicjatywą zebrano prawie 200 tys. podpisów. Zebrani w Sejmie rodzice oraz opiekunowie osób z niepełnosprawnościami twierdzą, że renta, która im przysługuje, nie pokrywa wydatków związanych z podstawowymi potrzebami. - Jak mój syn ma przeżyć za 1217 zł miesięcznie? - mówiła jedna z matek. - Osoby z niepełnosprawnościami z taką rentą prędzej czy później wylądują na ulicy - dodała inna kobieta.
Hartwich oświadczyła, że projekt ustawy składany przez osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunów zostanie kierowany do laski marszałkowskiej. Protestujący oczekują, że wniosek zostanie rozpatrzony na wtorkowym posiedzeniu Sejmu. Informują, że do momentu, aż ich postulat nie zostanie przeanalizowany, będą przebywać na korytarzach sejmu, jak to miało miejsce w 2014 i 2018 roku.
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: