"GW": Karnowski był inwigilowany Pegasusem. Na kilka miesięcy przed wyborami

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski w latach 2018-2019 był inwigilowany szpiegowskim programem Pegasus - ujawniła w piątek "Gazeta Wyborcza". Samorządowiec podkreślił w rozmowie z "GW", że "na pewno tego tak nie zostawi". - Tych, którzy inwigilowali swoich przeciwników politycznych, należy postawić przed Trybunałem Stanu - stwierdził.

Artykuł "Wyborcza" ujawnia: Pegasus szpiegował lidera opozycyjnej kampanii do Senatu" dostępny jest na portalu Wyborcza.pl >>>

Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że Centralne Biuro Antykorupcyjne logowało się na telefonie Jacka Karnowskiego co najmniej kilkanaście razy od listopada 2018 r. do marca 2019 r. Nie wiadomo, ile danych pobrano.

- To naruszenie prywatności i godności człowieka. Na pewno tego tak nie zostawię. Tych, którzy inwigilowali swoich przeciwników politycznych, należy postawić przed Trybunałem Stanu - skomentował prezydent Sopotu.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

"GW" podkreśla, że do inwigilacji Karnowskiego za pomocą Pegasusa doszło przed wyborami parlamentarnymi, a prezydent Sopotu był wówczas zaangażowany w konstrukcję paktu senackiego opozycji.

Zobacz wideo Walka ze społeczeństwem obywatelskim i szpiegostwo międzynarodowe wśród zastosowań Pegasusa. Jak to działa? (wypowiedź ze stycznia 2022 r.)

Pegasus. Na celowniku byli m.in. Brejza i Giertych

Przypomnijmy: w grudniu 2021 r. badacze z Citizen Lab poinformowali, że za pomocą systemu Pegasus inwigilowani byli senator Krzysztof Brejza, kiedy był szefem sztabu wyborczego KO, mec. Roman Giertych, adwokat Donalda Tuska, i prokurator Ewa Wrzosek, która wszczęła śledztwo ws. wyborów kopertowych.

Później ujawniono, że na liście inwigilowanych Pegasusem w Polsce znalazł się również m.in. szef Agrounii Michał Kołodziejczak oraz Tomasz Szwejgiert. Druga z tych wymienionych osób to współautor książki o Mariuszu Kamińskim.

Pegasus to oprogramowanie stworzone przez firmę powiązaną z dawnymi służbami wywiadu izraelskiego. Kod działa w sposób zbliżony do wirusa. Przedostaje się do komputera lub smartfona i pozwala przejąć nad nim kontrolę. Tym, co różni dzieło NSO Group od innych, jest skala tej kontroli. Pegasus jest bowiem w stanie przejąć wiadomości, e-maile, mikrofon, kamerę, zawartość komunikatorów. 

Droga infekcji jest podobna jak w przypadku innych szkodliwych programów - w grę wchodzi zarówno spreparowana wiadomość (phishing), jak i bardziej wyrafinowane metody jak wysyłanie niewidocznych powiadomień. Dróg instalowania oprogramowania jest więcej - jedna z nich to fizyczny kontakt z urządzeniem. Pegasus jest wówczas instalowany przez agenta. 

***

Artykuł "Wyborcza" ujawnia: Pegasus szpiegował lidera opozycyjnej kampanii do Senatu" dostępny jest na portalu Wyborcza.pl >>>

Więcej o: