Jak podaje "Rzeczpospolita", Kancelaria Prezesa Rady Ministrów szuka wykonawcy, który zrealizuje sześć typów kampanii w mediach społecznościowych: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTubie czy TikToku. Budżet każdej z nich opiewa na kwoty do 10 tys. złotych. Łącznie na "przeprowadzenie w internecie, w szczególności w mediach społecznościowych, kampanii informacyjnych" KPRM ma 984 tys. złotych.
"Rzeczpospolita" podkreśla, że rząd szuka również wykonawcy zakupu powierzchni na billboardach, a także w prasie drukowanej. Na wszystkie te zlecenia przewidziano tę samą sumę pieniędzy. Łącznie to niemal 3 mln złotych.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Zdaniem Centrum Informacyjnego Rządu nie są to nadzwyczajne, a standardowe działania. Tym razem jednak wykonawcy wszystkich trzech przetargów mają realizować je do grudnia, czyli zbiega się z kampanią przed wyborami zaplanowanymi na jesień tego roku. Co więcej, "Rz" podaje, iż umowy skonstruowane są w taki sposób, aby KPRM mogła reagować na bieżące potrzeby. W specyfikacji zamówień zaznaczono: "Zamawiający będzie miał możliwość zgłaszania uwag dotyczących sposobu wykonania umowy na każdym etapie jej realizacji, które Wykonawca będzie uwzględniał".
Zdaniem opozycji to część kampanii Prawa i Sprawiedliwości przed wyborami parlamentarnymi. - Te 3 mln zł to w rzeczywistości fundusz wyborczy PiS - stwierdził senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza.
Wcześniej polityk ujawnił, że reklama Polskiego Ładu, z którego rząd się w znacznej części wycofał, kosztowała 15 mln złotych. Z kolei kampania promująca miliardy złotych z Unii Europejskiej wyniosła 10 mln złotych, a do dziś Polska nie otrzymała pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.
***
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: