Trzaskowski odpowiada prezesowi PiS: W jednym się zgadzam. Wybory będą starciem jak w 1989 roku

- W jednym się z panem zgadzam. Nadchodzące wybory będą starciem podobnym do tego, które miało miejsce w 1989 roku. To, co nas różni naprawdę to podejście do wolności, pan nienawidzi wolności - pisze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (PO) w liście otwartym do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Przypomnijmy, że Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu tygodnikowi "wSieci", w którym nawiązał do rekomendacji zaprezentowanych w raporcie C40 Cities, czyli stowarzyszenia zrzeszającego burmistrzów niemal stu miast (uczestniczy w nim również Warszawa), którzy chcą przeciwdziałać kryzysowi klimatycznemu. Autorzy raportu zaproponowali m.in. ograniczenia spożycia mięsa i nabiału.

-  Objawia się nam wielkie szaleństwo. Mogę zapewnić czytelników tygodnika "Sieci", że nasza formacja będzie broniła prawa do wyboru stylu życia, sposobu odżywiania się, normalności - powiedział prezes PiS w wywiadzie z tygodnikiem. Prezes PiS zaczął wspominać czasy stanu wojennego. - Na kartkach od Jaruzelskiego było po 2,5 kg na miesiąc, czyli 30 kg rocznie [mięsa - przyp. red.] - mówił. Następnie wskazał, że z raportu C40 Cities wynika, że każdy mógłby jeść maksymalnie 16 kg mięsa. Kaczyński ostrzegał również przed wygraną prezydenta Warszawy w wyborach.

Do sprawy odniósł się w poniedziałek Rafał Trzaskowski w liście otwartym do Jarosława Kaczyńskiego. 

"Próba wmówienia Polakom, że moja wygrana w wyborach może skutkować wprowadzeniem kartek na mięso, jest absurdalna. Równie dobrze pan i pana formacja moglibyście próbować wmówić Polakom, że w rządzonej przeze mnie Warszawie mięso będzie dostępne tylko w tłusty czwartek, że Żoliborz zmieni nazwę na C-40, a w przedszkolach tej dzielnicy będzie dostępny tylko jarmuż i kalarepka. Nabiał będzie można kupić tylko na hasło "nie cierpię PiS-u", a za noszenie nowych ubrań będzie kara ciężkich robót przy pieleniu miejskich grządek…" - rozpoczyna prezydent Warszawy. 

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Jak podkreśla, całą "mięsną aferę" "można by wyśmiać i w łatwy sposób obnażyć absurd stawianych przez Kaczyńskiego i jego topornych pupilów tez", gdyby nie fakt, że w tle "tej - trochę śmiesznej, a trochę strasznej dysputy - toczy się realny i fundamentalny spór". Jak zaznacza polityk, to spór o kluczową dla Polaków wartość, czyli wolność.

Zobacz wideo Czy Rafał Trzaskowski powinien kandydować do Sejmu?

Trzaskowski do Kaczyńskiego: Pan nienawidzi wolności 

Pańska, powtarzana ciągle teza, jakoby Prawo i Sprawiedliwość była formacją broniącą polskiej wolności to największe kłamstwo polskiej polityki po 1989 roku, a przedstawianie pana jako człowieka wolności, człowieka dającego Polakom prawo wolnego wyboru to największa manipulacja w dziejach. Równie dobrze można by powiedzieć, że Wiesław Gomułka był człowiekiem solidarności, a Edward Gierek człowiekiem wolności gospodarczej.

- pisze polityk.

"Pan nienawidzi wolności. Chce pan ograniczać prawa Polaków, wprowadzać zakazy i narzucać nam swoje – jedynie słuszne – rozwiązania. Pana wizja świata, to nic innego jak próba podporządkowania panu całego państwa zgodnie z zasadą 'państwo to JA-rosław"' - dodaje.

W ocenie Trzaskowskiego na tej samej zasadzie zbudowana jest cała partia PiS. Jego zdaniem nie ma wśród jej członków nikogo, kto miałby odwagę myśleć samodzielnie, kto miały odwagę wyjść poza ramy wyznaczone przez swojego wodza. Jak zaznacza polityk, Kaczyński miał wprowadzić wśród członków PiS "totalny zamordyzm i zniewolenie". Dodaje również, że skrót PiS wcale nie oznacza dla niego prawa i sprawiedliwości, tylko "wdrażany w imię tych dwóch wartości Paraliż i Strach".

Według niego, rządy Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego "to jeden wielki ciąg polityki zakazów i ograniczeń", a cała filozofia rządów PiS zakłada "totalną ingerencję państwa w życie Polaków". Trzaskowski dodał, że prezes PiS "funduje" Polakom "szczucie na kobiety, gejów, organizacje pozarządowe, nauczycieli czy lekarzy-rezydentów".

Każdego, kto nie podziela pana patriotycznej wizji XIX-wiecznej Polski, wiecznie tkwiącej w myśleniu o przeszłości, chce pan skazać na margines polskiej wspólnoty. Gardzi pan ludźmi wolnymi, ale szanuje konformistów, ludzi bez kręgosłupa i wiedzy - specjalistów znających się wyłącznie na topornej propagandzie, tworzących sitwę partyjnych kolegów i zatrudnianych przez nich pociotków.

- kontynuuje.

"Ale w jednym się z panem zgadzam. Nadchodzące wybory będą starciem podobnym do tego, które miało miejsce w 1989 roku. Marzy pan o tym, żeby zdefiniować ten spór jako walkę "cywilizacji śmierci" z 'ochroną wartości chrześcijańskich"' - podkreśla. Ale, jak pisze, polem walki nie będzie jałowy spór, kto jest za, a kto przeciw wartościom chrześcijańskim. Bo to, co nas różni naprawdę to podejście do wolności.

"Ufamy ludziom i wierzymy w mądrość ich wyborów"

Trzaskowski podkreśla, że jego o ugrupowanie ufa ludziom i wierzy w mądrość ich wyborów. "Chcemy przywrócić im pełnię praw i pozwolić decydować. Uważamy, że rolą państwa jest wspieranie swoich obywateli, a nie ingerowanie w ich życie. Chcemy silnych samorządów, bo wierzymy, że ludzie lepiej od pana wiedzą, jak rozwiązywać swoje problemy – muszą jedynie dostać instrumenty i prawo do podejmowania decyzji. Wierzymy w siłę społeczeństwa obywatelskiego, w siłę organizacji pozarządowych, w siłę demokracji i rządy prawa" - wymienia.

"Rozumiemy, że dalsza eksploatacja naszej planety w taki, jak dotychczas sposób i w takim, jak dotychczas tempie, jest cięciem gałęzi, na której wszyscy siedzimy. Wiemy też, że musimy uporać się z problemem, jaki generuje dalsza emisja spalin, zwłaszcza w dużych miastach, jak wpływa to na jakość powietrza, którym wszyscy oddychamy. Wierzymy jednak w siłę działań edukacyjnych, wierzymy w to, że ludzie są racjonalni. A decyzje pozostawiamy właśnie w ich rękach" - podsumowuje.

Trzaskowski: PiS przegra wybory 

"Wolność stanowi bowiem dla nas - Polaków - wartość bezwzględną i wyjątkowo cenną. WOLNOŚĆ rozumiana jako prawo do samostanowienia, prawo do wyrażania różnych opinii, prawo do wyboru sposobu życia i prawo do niezależności. Dziś cały świat patrzy i podziwia Ukrainę, która stanęła w obronie tej wartości. Ukraińcy za wolność gotowi są oddawać życie" - pisze dalej Trzaskowski. 

Następnie prezydent Warszawy wróży, że PiS przegra wybory, bo "kłamstwo zawsze przegrywa z prawdą". W jego ocenie tym, co zakończy politykę zniewolenia PiS, będzie wolność i wolny wybór Polaków.

Na koniec polityk postanowił zacytować utwór Wojciecha Młynarskiego - Polacy są jak leszczyna.

Sebastian KościelnikWypadek z udziałem Szydło, Sebastian Kościelnik o wyroku. "To nie koniec"

Więcej o: