Poseł PiS pozywa Donalda Tuska. "Kłamie, kłamie i jeszcze raz kłamie". Chodzi o górników

- Złożyłem pozew przeciwko Donaldowi Tuskowi, który w swoich wypowiedziach kłamie, kłamie i jeszcze raz kłamie - powiedział poseł PiS Grzegorz Matusiak. Polityk chce od byłego premiera przeprosin dla górników rannych podczas strajku w Jastrzębskiej Spółce Węglowej w 2015 roku.
Zobacz wideo Co przyniosła wizyta Joe Bidena w Kijowie? Pytamy ukraińskiego dziennikarza

Od 28 stycznia do 13 lutego 2015 roku w Jastrzębskiej Spółce Węglowej trwał strajk. Powodem manifestacji było ogłoszenie przez zarząd planu oszczędnościowego. W pewnym momencie manifestujący przed siedzibą spółki zaczęli rzucać w kierunku budynku ciężkimi przedmiotami, m.in. metalowymi kulkami z łożysk. Później w stronę policjantów poleciały słupki podtrzymujące drzewa oraz petardy. Funkcjonariusze użyli wobec protestujących broni gładkolufowej i gazów łzawiących.

W 2016 roku prokuratura w Gliwicach umorzyła postępowanie w sprawie, uznając, że policja nie przekroczyła swoich uprawnień, a jej działanie w tamtej sytuacji było prawidłowe.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Bryg. Marta Kacprzycka komendantką PSP w GnieźniePierwsza kobieta na czele straży pożarnej. Objęła jednostkę w Gnieźnie

Poseł PiS pozywa Donalda Tuska

W czwartek przed Sądem Rejonowym w Jastrzębiu-Zdroju odbył się briefing posła Prawa i Sprawiedliwości Grzegorza Matusiaka w tej sprawie. - Złożyłem pozew przeciwko Donaldowi Tuskowi, który w swoich wypowiedziach kłamie, kłamie i jeszcze raz kłamie - powiedział. - Kłamie przede wszystkim, mówiąc, że nie było rannych górników w czasie protestów pod Jastrzębską Spółką Węglową 3 i 9 lutego 2015 roku. Podczas konferencji 3 i 9 lutego tego roku prosiliśmy, by swoją wypowiedź pan Donald Tusk zweryfikował. Nie zrobił tego, nie przeprosił górników, dlatego dzisiejszym działaniem jest złożenie pozwu - oznajmił.

Polityk PiS podkreślił, że żąda przede wszystkim przeprosin dla górników, którzy w 2015 roku doznali uszczerbku na zdrowiu. - Będziemy się domagać również zadośćuczynienia na rzecz fundacji rodzin górniczych, które opiekują się rodzinami poległych górników - stwierdził.

Na briefingu obecny był również górnik, który został przedstawiony jako "najbardziej ranny" przed ośmioma laty. - W 2015 roku zostałem postrzelony przez policję podczas protestów pod Jastrzębską Spółką Węglową. Walczyliśmy wtedy o miejsca pracy, nie było tam żadnych chuliganów, byli tam sami górnicy. Z tego tytułu jestem bardzo stratny na zarobkach, bo musiałem zmienić stanowisko pracy - powiedział. Dodał, że "odczuwa represje związane z tą sytuacją", bo w jego aucie przecięto opony. 

Rozbudowy zabezpieczeń na granicy z Rosją i BiałorusiąBłaszczak: Rozpoczęliśmy prewencyjną rozbudowę zabezpieczeń na granicy z Rosją

Więcej o: