W sieci pojawiło się nagranie z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, które, zostało wykonane po wtorkowym wystąpieniu prezydenta USA Joe Bidena w Arkadach Kubickiego. Prezes PiS Jarosław Kaczyński miał na nim zwrócić się do byłego premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego słowami "nic nie powiedział".
Ten fakt potwierdził także Jan Krzysztof Bielecki w rozmowie z Onet.pl. O komentarz na ten temat został poproszony także szef MEiN Przemysław Czarnek, który był gościem porannej audycji w radiu Zet.
- Pan prezes Kaczyński nie powiedział tego pod adresem prezydenta Bidena - stwierdził szef MEiN.
- To pod adresem czyim? - dopytywał prowadzący.
- Któregoś z panów, który tam był. Pan Bielecki zdaje się - dodał Czarnek.
- Ale mówił o Joe Bidenie. Jest wyraźny kontekst - mówił Bogdan Rymanowski. - Pan prezydent Biden przemawiał ponad pół godziny, powiedział wiele słów, które są niezwykle znaczące dla Polski, Europy, pokoju na świecie - kontynuował.
- Pan prezes nie mówił pod adresem Joe Bidena. A nawet jeśli mówił, to każdy może mieć swoje zdanie na ten temat
- zapewniał Czarnek.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Przemysław Czarnek po raz kolejny podkreślał w rozmowie, że program "Willa Plus" jest absolutnie znakomitym programem, świetnie wypracowanym, znakomicie przeprowadzonym.
- Dzięki temu kupiliśmy np. fortepian za 650 tys. złotych do MDK w Nałęczowie, autokar za 750 tys. złotych dla gminy Ostrów Lubelski OSP, która będzie dowoziła dzieci – wyliczał.
Dopytywany o szefa Nowoczesnej Adama Szłapkę, który nazwał ministra "złodziejem", odpowiedział:
"Organicznie brzydzę się chamstwem i prostactwem, które jest uprawiane przez polityków opozycji. Pozwy? Moi prawnicy pracują w kilku przypadkach nad dokumentami prawnymi, które miałyby coś takiego uruchomić".
Dziennikarze TVN24 Justyna Suchecka-Jadczak i Piotr Szostak dotarli do szczegółów dofinansowań przyznawanych przez Ministerstwo Edukacji i Nauki. Resort miał przeznaczyć 40 mln zł na remont lub zakup nieruchomości dla organizacji wspierających system oświaty i wychowania. Środki trafiły m.in. do organizacji związanych z politykami Prawa i Sprawiedliwości, Kościołem katolickim lub z harcerstwem.
Pieniądze otrzymało ponad 40 organizacji. Dotacje przeznaczane zostały m.in. na zakup nowych siedzib, w sumie 12 nieruchomości. Na liście znalazły się "domy na warszawskim Mokotowie i Ursynowie, lokal w zabytkowej kamienicy oraz działka z dwoma stawami, własnym lasem i domkiem pszczelarza".
Kontrowersje szczególnie wzbudził fakt, iż wśród beneficjentów programu znalazła się założona przez europosła PiS Zdzisława Krasnodębskiego fundacja Polska Wielki Projekt. Otrzymała ona środki na zakup willi na Mokotowie wycenionej na 5,5 mln zł.
Dotacji nie dostała natomiast m.in. Fundacja Po Skrzydła, która zajmuje się profilaktyką zdrowia psychicznego. Organizacja ta wnioskowała o wiele mniej pieniędzy, niż otrzymała np. Polska Wielki Projekt - o 88 560 złotych. - Wniosek został oceniony pozytywnie, natomiast dofinansowania nie otrzymaliśmy, mimo że kwota na tle innych była dość drobna - powiedziała na antenie TVN24 przedstawicielka fundacji Żaneta Rachwaniec.