O skierowanie wniosku do komisji prawnej poinformowała w poniedziałek przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola. Wniosek o uchylenie immunitetów skierował do europarlamentu sąd.
Przypomnijmy: subsydiarny akt oskarżenia przeciwko dwunastu politykom Zjednoczonej Prawicy złożyła w 2021 r. organizacja "Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych".
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Działacze zdecydowali się na taki krok, bo prokuratura wcześniej dwukrotnie umarzała postępowanie.
Subsydiarny akt oskarżenia objął, oprócz Beaty Kempy, Beaty Mazurek, Patryka Jakiego i Tomasza Poręby także m.in. Krystynę Pawłowicz, Piotra Glińskiego i Mariusza Błaszczaka. Dotyczy antyimigranckiego spotu, który Prawo i Sprawiedliwość wyemitowało w październiku 2018 r. w trakcie kampanii przed wyborami samorządowymi. Według działaczy doszło do rozpowszechniania treści rasistowskich.
- PE robi to dziś, po przetrzymaniu sprawy przez półtora roku, ewidentnie włączając się tym samym w rozpoczynającą się w Polsce kampanię wyborczą - skomentował w rozmowie z PAP cytowanej przez Onet.pl europoseł Tomasz Poręba.
"Subsydiarne akty dotyczą tylko wyjątkowych przypadków i mogą z nich korzystać osoby pokrzywdzone prawdziwym przestępstwem" - skomentował z kolei w przesłanym Gazeta.pl oświadczeniu Patryk Jaki.
Jak tłumaczy europarlamentarzysta, jedynie "polubił" w mediach społecznościowych oficjalny spot PiS.
W spocie z 2018 r., imitującym program informacyjny, przeniesiono widzów do Polski 2020 roku, kiedy to "agresja i napaści seksualne" ze strony imigrantów (w przypadku zwycięstwa PO) miały być codziennością.
Fikcyjne "newsy" informowały o enklawach imigrantów i strachu mieszkańców. - Czy będziemy czuli się bezpiecznie, jeśli PO to zrealizuje? - mówił pod koniec materiału narrator. Następnie pojawił się napis: "21 października wybierz bezpieczny samorząd".
Przekaz dla odbiorców był prosty: władza PO w samorządach groziła przybyciem agresywnych imigrantów. Spot spotkał się z szeroką krytyką, także po stronie niektórych środowisk prawicowych.
W wyborach do sejmików województw w 2018 r. najwięcej głosów w skali kraju zdobyło Prawo i Sprawiedliwość - 34,13 proc., następne były Koalicja Obywatelska (26,97 proc.), PSL - 12,07 proc., SLD - Lewica Razem - 6,62 proc., Kukiz'15 - 5,63 proc. i Bezpartyjni Samorządowcy - 5,28 proc. Pozostałe komitety nie przekroczyły w skali ogólnopolskiej poparcia na poziomie 2 proc.