Absurd na konferencji młodzieżówki Solidarnej Polski ws. Sikorskiego. "Ja być Arab z Dubaju"

Młodzi działacze Solidarnej Polski domagają się od Radosława Sikorskiego, aby złożył mandat poselski - to ich reakcja na doniesienia, jakoby europoseł KO otrzymywał 100 tys. dolarów rocznie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zorganizowali konferencję z udziałem "gościa specjalnego". - Ja być Arab z Dubaju, przyjechałem na wezwanie szejka, żeby wręczyć minister Sikorski prezent - sto tysięcy dollar - mówił mężczyzna udający Araba.

Holenderski dziennik "NRC" ustalił, że eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej Radosław Sikorski otrzymuje co roku 100 tysięcy dolarów od Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Polityk odpowiedział, że jego działalność pozaparlamentarna nie ma wpływu na głosowania w PE, które odbywają się zgodnie z zaleceniami Europejskiej Partii Ludowej.

Sikorski pokazał na Twitterze screen artykułu z maja 2021 r., w którym zostały opisane oświadczenia majątkowe polityka; wspomniano tam o pieniądzach z ZEA.

Radosław SikorskiCBA rozpoczęło kontrolę oświadczeń majątkowych Radosława Sikorskiego

Młodzieżówka Ziobry chce, aby Sikorski złożył mandat

Do informacji o relacjach Sikorskiego ze Zjednoczonymi Emiratami Arabaskimi krytycznie odnieśli się młodzi działacze Solidarnej Polski. Zorganizowali w piątek konferencję przed warszawską biblioteką, w której odbywało się spotkanie z europosłem KO.

- Od wielu miesięcy pan Sikorski zarzucał polskiemu rządowi, że w Polsce jest łamana praworządność, a sam nie widzi problemów w pobieraniu pieniędzy z kraju, w którym demokracja nie istnieje i łamane są podstawowe prawa człowieka - mówiła członkini młodzieżówki SP. - Dlatego domagamy się, aby pan Sikorski złożył swój mandat poselski oraz wyjaśnił swoje oświadczenia majątkowe - dodała.

Więcej wiadomości z Polski na stronie głównej Gazeta.pl >>>

W konferencji uczestniczył też - jak określiła partia Zbigniewa Ziobry - "gość specjalny - prosto ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich". - Ja być Arab z Dubaju, przyjechałem na wezwanie szejka, żeby wręczyć minister Sikorski prezent - sto tysięcy dollar. Nie znaleźć go w Chobielin [miejscowość, gdzie mieszka Sikorski - red.], szukamy go tutaj w Warszawa - mówił działacz SP z udawanym zagranicznym akcentem. Był ubrany w beżową szatę, a na głowie miał białą chustę wzorowaną na ghutrze - chuście noszonej przez mężczyzn w ZEA.

Po konferencji "gość" próbował wejść na spotkanie z Radosławem Sikorskim, lecz nie został wpuszczony. - Gdzie jest wasz Sikorski? Zamykacie drzwi do demokracja w Polsce! - żalił się.

Pod relacją na Twitterze posypały się negatywne komentarze. "Nowe pokolenie zero. Zajmijcie się milionami Janusza Kowalskiego, a dowiecie się skąd ta jego nerwowość przed wyborami", "Nowe pokolenie SP zdążyło z przebierańcami na karnawał, ale na chodzenie z szopką to już trochę za późno, bo już po [święcie] Matki Boskiej Gromnicznej", "A co to jasełka w lutym?", "Brakuje tylko Janusza z tamburynem" - to tylko niektóre z nich.

Więcej o: