10 lutego mija szósta rocznica wypadku w Oświęcimiu z udziałem ówczesnej premier Beaty Szydło.
Kolumna złożona z trzech aut wyprzedzała samochód marki Fiat Seicento kierowany przez 21-letniego Sebastiana Kościelnika, ucznia IV klasy technikum. Młody mężczyzna przepuścił pierwsze auto, a następnie skręcił w lewo, w wyniku czego doszło do zderzenia z rządową limuzyną, która jechała jako druga. W efekcie Audi A8L uderzyło w przydrożne drzewo.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
W limuzynie znajdowała się Beata Szydło, która wracała wtedy do swojego domu w Przecieszynie. Została ranna, szefową rządu przetransportowano śmigłowcem do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Do szpitala trafiło też dwóch funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. Jeden z nich był ciężej ranny, doznał obrażeń nóg i miednicy.
W lipcu 2020 r. Sąd Rejonowy w Oświęcimiu uznał Sebastiana Kościelnika za winnego nieumyślnego naruszenia przepisów ruchu drogowego. Jednocześnie umorzył postępowanie i nakazał mężczyźnie zapłatę tysiąca złotych nawiązki na rzecz Beaty Szydło i funkcjonariusza BOR (szefa ochrony premier).
Obrońca Kościelnika i prokuratura złożyli apelację. Sebastian Kościelnik czeka na prawomocny wyrok, który ma zapaść przed Sądem Okręgowym w Krakowie w najbliższych dniach.
- Z perspektywy sześciu lat czuję się przez Beatę Szydło oszukany. Zaraz po wypadku nie wiedziałem, co mam zrobić, jakie podjąć kroki, jak się w tym wszystkim zachować. Dostaję list, w którym premier zapewnia mnie, że wszystko będzie transparentne i jesteśmy równi. Czuję się lepiej. Ale mija rok, drugi, trzeci i nic, co było zawarte w tym liście, nie potwierdza się - stwierdził Kościelnik w opublikowanej w piątek rozmowie w Wp.pl.
"Premier Beata Szydło okazała się zwykłą oszustką. Zniszczyła życie młodemu bezbronnemu w starciu z władzą chłopakowi. Ale pamiętaj?, nigdy nie będziesz szedł sam" - napisała na Twitterze posłanka PO Agnieszka Pomaska.
"Niech się Pani zastanowi nad tym, co napisała i nad sobą samą. A za ten wpis otrzyma Pani pozew" - zareagowała Beata Szydło.
Wpis byłej premier nie pozostał bez odpowiedzi. "Pani Szydło mnie straszy. To będzie ciekawy proces. Chcę zobaczyć jak tłumaczy, dlaczego oficer BOR kłamał ws.zderzenia kolumny Szydło z seicento, dlaczego zniszczona została płyta z nagraniem wypadku, dlaczego nie reagowała, gdy TVP niszczyła tego młodego chłopaka" - napisała Agnieszka Pomaska.
Była szefowa rządu, obecnie europosłanka PiS dodała w kolejnym wpisie, że "partyjni koledzy pana Kościelnika z PO rzucili się na nią od rana ze swoimi obelgami i kłamstwami".
"To skoordynowana kampania nienawiści - typowa metoda PO. Działacze tej partii najwyraźniej nie potrafią robić nic innego poza szerzeniem prymitywnego hejtu" - stwierdziła Szydło.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>