Łukasz Schreiber, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów, we wtorek (7 lutego) gościł na antenie Radia Zet. W internetowej części programu Bogdana Rymanowskiego polityk zmierzył się z pytaniami zadawanymi przez słuchaczy. - Bardzo dużo jest pytań o pańską żonę - zauważył prowadzący.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Jedna z internautek zapytała Łukasza Schreibera: "co słychać u szanownej małżonki?". - Jej aktywność w mediach społecznościowych w pełni wyczerpuje zainteresowanie tych, którzy takie mają. Nie ma chyba potrzeby, bym ja to uzupełniał - odpowiedział.
Żona posła PiS, Marianna w 2021 roku wystąpiła w 10. edycji programu "Top Model". Od tego momentu zadomowiła się w mediach i chwyta się różnych sposobów, by o niej nie zapomniano. Rapuje o opozycji, zwisając z trzepaka lub w przebraniu syreny, deklaruje chęć wstąpienia do wojska, piecze też portret Donalda Tuska, którego nie darzy sympatią.
Kolejny internauta zapytał Łukasza Schreibera, czy dla jego żony "istnieje realna szansa bycia w parlamencie, rządzie kolejnej kadencji". - Idźmy poważnie z następnymi pytaniami - odparł nerwowo polityk. Dziennikarz nie dał za wygraną. - Jak pan ocenia szanse partii [Marianny - red.]? - kontynuował. - Proszę pozwolić mi w tej sprawie pomilczeć - uciął poseł.
Przypomnijmy, Marianna Schreiber w maju 2022 r. założyła partię polityczną "Mam dość 2023" i zamierza wystartować w najbliższych wyborach parlamentarnych, które odbędą się w listopadzie.
Marianna Schreiber odniosła się do słów męża na Twitterze. "Proszę Was z całego serca o uszanowanie mojej decyzji w sprawie wypowiedzi mojego męża w Radiu Zet. Z szacunku do Niego i do rodziny, nie będę tego komentowała" - napisała.
Żona posła PiS wielokrotnie podkreślała w mediach społecznościowych, że mąż nie wspiera jej działalności. - Nigdy nie straciłam nadziei na to, że kiedyś to od niego usłyszę, dostanę to wsparcie w moich decyzjach - powiedziała 22 stycznia w programie Moniki Jaruzelskiej, dodając, że mąż do jej startu w wyborach parlamentarnych podchodzi "negatywnie".
Marianna Schreiber zyskała rozgłos, gdy w 2021 r. wystąpiła w programie typu talent show "Top Model" emitowanym w TVN. Ponieważ jest żoną posła PiS Łukasza Schreibera, jej udział w "Top Model" wywołał lawinę komentarzy. Marianna Schreiber wprawdzie nie zaszła daleko w TVN-owskim programie (odpadła w trzecim odcinku), ale wykorzystała ten moment swojej dużej popularności i założyła w maju 2022 r. partię polityczną Mam Dość 2023. Zapowiedziała wówczas, że jej partia wystartuje w najbliższych wyborach parlamentarnych.
Od tamtego czasu próbuje na różne sposoby podtrzymywać swoją popularność, a to wypowiadając się o skrytykowanym podręczniku do HiT Wojciecha Roszkowskiego, a to obwieszczając, że postanowiła zostać żołnierką - najpierw w WOT, ale szybko zmieniła zdanie i zgłosiła się do odbycia dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Ma ją zacząć 20 lutego.
Początkowo, gdy wyszła z cienia, poszła do "Top Model", myślałam, że chce zaistnieć jakoś poza małżeństwem, szuka swojej drogi lub może ma jakiś problem w związku. Ale odkąd założyła partię i zmienia poglądy jak chorągiewka - trudno to zrozumieć
- mówiła Karolina Piasecka, była żona polityka PiS i byłego radnego w Bydgoszczy, który bestialsko znęcał się nad żoną (ostatecznie został za to skazany prawomocnym wyrokiem na dwa lata bezwzględnego więzienia), w rozmowie z dziennikarką "GW".
To trochę wygląda tak, jakby PiS poprzez Mariannę chciał poszerzyć sobie "zasięgi" przez narrację o żonie o odmiennych poglądach, zbliżającej się do środowisk LGBT i walczącej o prawa kobiet i o jej tolerancyjnym mężu.
- dodała. Piasecka zarzuca Mariannie Schreiber hipokryzję, gdy ta mówi o swojej wrażliwości na krzywdę kobiet dotkniętych przemocą domową. "Gdy walczyłam o spokój i normalne życie dla siebie, dla swoich córek, wtedy broniła mojego oprawcy, który obecnie odbywa karę więzienia za znęcanie się nade mną" - pisała w sierpniu zeszłego roku na Facebooku. W owym czasie Rafał Piasecki, jeszcze wtedy mąż Karoliny, był bliskim współpracownikiem Łukasza Schreibera. Karolina Piasecka, w rozmowie z "GW" przypomniała, że gdy uciekła od męża i wysłała Mariannie Schreiber nagranie dokumentujące, jak się nad nią pastwił, Schreiber broniła Piaseckiego i współczuła mu.