Kłótnia w Konfederacji. Mentzen i "zapędy dyktatorskie", Dziambor nie wytrzyma w "żadnej normalnej partii"

Posłowie i członkowie Konfederacji mają problem z porozumieniem się w sprawie list wyborczych do parlamentu. Informacje o kryzysie skomentowali Artur Dziambor i Sławomir Mentzen. - Nie wiem, kiedy rozwód. Cały czas liczę, że koledzy się opamiętają - mówił o partii pierwszy z polityków.

W ostatnim czasie Konfederacja podzieliła się na cztery fronty: narodowców kierowanych przez Roberta Winnickiego, zwolenników Grzegorza Brauna, Nową Nadzieję powołaną przez Sławomira Mentzena i Wolnościowców skupionych wokół Artura Dziambora czy Dobromira Sośnierza. Jak podaje Onet, sytuacja w Konfederacji jest jeszcze bardziej napięta, a to za sprawą trwających w partii prawyborów przed wyborami parlamentarnymi i ustalaniem listy wyborczych. Niektórzy politycy ugrupowania twierdzą, że ich celem jest "usunięcie Wolnościowców z Konfederacji", o co ma zabiegać m.in. Mentzen. 

Zobacz wideo Grzegorz Braun w Sejmie: Szczęść Boże i ratuj się kto może, kiedy Zjednoczona łże Prawica

Konfederacja. Spięcie Mentzena i Dziambora. "Sławek ma zapędy dyktatorskie"

O sytuację w ugrupowaniu Onet zapytał Sławomira Mentzena i Artura Dziambora. Drugi z polityków przekazał, że "nie wie, kiedy odbędzie się rozwód". - Cały czas liczę, że koledzy się opamiętają. To, że Sławek ma swoje plany i zapędy dyktatorskie, jest oczywiste dla nas wszystkich - powiedział jeden z liderów Wolnościowców w programie "Onet Opinie". 

Słowa te skomentował sam Mentzen. - Artur Dziambor przesadza. Polecam mu zapisanie się do PiS czy do PO, jak mu tak bardzo źle w Konfederacji. Wtedy zobaczy, jak działa dobrze działająca partia - stwierdził i dodał, że w partii jest tak samo, jak w każdej innej firmie i nie może być sytuacji, że "kierownictwo coś mówi, a ktoś ma na ten temat zupełnie inne zdanie i w ogóle nie reaguje na to".

- Artur Dziambor w żadnej normalnej partii by nie wytrzymał, jeśli nie jest w stanie reagować na zalecenia władz swojej partii. Jeśli oskarża mnie o bycie dyktatorem, tak samo musiałby nazwać Tuska, Kaczyńskiego, Hołownię czy każdego innego szefa partii - kontynuował Mentzen. 

Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

Szymon Hołownia, Donald Tusk, Władysław Kosiniak-KamyszSondaż: Zjednoczona Opozycja zmiażdżyłaby PiS. "Rekordowy wynik"

Artur Dziambor o Konfederacji: Zostałem zdradzony. "Mówię o Korwin-Mikkem, Mentzenie i Berkowiczu"

O komentarz do tych słów został poproszony Dziambor, który stwierdzi, że "nie wie, o co chodzi" Mentzenowi. - Wiem tylko, o co chodzi, jak mówi, że nie umiałem się podporządkować woli partii. Chodzi o prawybory prezydenckie trzy lata temu, w których kandydatem ostatecznie był Krzysztof Bosak. Właśnie wtedy nie podporządkowałem się woli partii - odpowiedział.

Według Dziambora dzień przed finałem prawyborów prezydenckich polecono mu głosować nie na siebie, tylko na Grzegorza Brauna - "taktycznie, żeby Krzysztof Bosak nie wygrał". - Zostałem zdradzony przez ludzi, którzy ustalali ze mną, że będziemy grać w jednej drużynie. Mówię o Korwin-Mikkem, Mentzenie i Berkowiczu, którzy we trzech uknuli ten scenariusz, w którym mieli mnie poświęcić  - tłumaczył Dziambor. - Nie podporządkowałem się, więc rzeczywiście nie umiem grać w ich zespole. Dlatego stworzyliśmy inny zespół - podsumował poseł. 

Jarosław KaczyńskiSondaż: PiS wygrywa, ale traci większość w Sejmie

Więcej o: