Gdyby wybory odbywały się w najbliższy weekend, na PiS zagłosowałoby 34,76 proc. ankietowanych, czyli o 4 punkty procentowe więcej niż miesiąc temu - wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie "Super Expressu".
Wzrosły także notowania pozostałych ugrupowań. Na Koalicję Obywatelską głos oddałoby 29,02 proc. Polaków, a na Polskę 2050 - 11,31 proc. Lewica mogłaby liczyć na poparcie ponad 10 proc. Próg wyborczy przekroczyłaby również Konfederacja - 6,84 proc. i PSL - 5,14 proc.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Do Sejmu nie weszłyby: Porozumienie i Kukiz'15.
- Przyczyn rosnących notowań PiS jest kilka. Po pierwsze ludzie spodziewali się, że zima będzie trudniejsza, niż jest, więc psychologicznie Polacy zostali przygotowani na kryzys. Kryzys węglowy udało się opanować - wskazuje w rozmowie z "SE' prof. Antoni Dudek, politolog z UKSW. Jak zaznacza, opozycja jest w stanie rozproszenia i zajmuje się sama sobą, a wyborcy nie widzą w niej alternatywy.
Kolejnym elementem, który wpływa na wizerunek partii rządzącej jest perspektywa odblokowania funduszy z KPO.
Badanie zostało zrealizowane w dniach 28–29 stycznia na próbie 1088 dorosłych Polaków.
To nie jedyny sondaż, który pokazuje rosnące poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego. Jak opisywaliśmy w Gazeta.pl, podobne wnioski płyną z badania przeprowadzonego przez pracownię Estymator dla DoRzeczy.pl
Z badania Estymatora wynika, że na partię Jarosława Kaczyńskiego chce głosować 37 proc. respondentów. Na sporo mniej głosów może liczyć Koalicja Obywatelska. Największą opozycyjną formację popiera 28,8 proc. ankietowanych. To spadek o 0,6 pkt proc. Wyborcze podium zamyka Polska 2050 Szymona Hołowni z wynikiem 9,1 proc. (wzrost 0,9 pkt proc.).
Gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę, do Sejmu weszłyby jeszcze trzy partie: Lewica, którą popiera 8,9 proc. badanych (spadek o 1,2 pkt proc.), Konfederacja, na którą oddanie głosu deklaruje 7,6 proc. (wzrost o 0,2 pkt proc.) oraz PSL-Koalicja Polska z wynikiem 6,6 proc. (spadek o 0,3 pkt proc.).
DoRzeczy.pl podaje również, ile mandatów przypadłoby na poszczególną partię. Najwięcej, bo 209, miejsc w Sejmie uzyskałoby Prawo i Sprawiedliwość. Liczba ta oznacza jednak, że PiS nie mogłoby rządzić samodzielnie.