Jarosław Kaczyński w grudniu zawiesił wyborczy objazd po kraju i odłożył partyjne obowiązki na bok. Powodem nie była nagana, którą polityk został ukarany przez sejmową Komisję Etyki Poselskiej za wypowiedzi o "dawaniu w szyję", ale pobyt w szpitalu i zaplanowana wcześniej operacja wszczepienia endoprotezy kolana. Drugą już taką - pierwsza miała miejsce w 2019 roku. 5 stycznia szef PiS-u opuścił szpital.
Mimo że Jarosław Kaczyński większość czasu jeszcze spędza w domu skąd, dowodzi partią, to lada dzień ma w pełni wrócić do partyjnej centrali przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. W rozmowie z "Super Expressem" europoseł PiS Ryszard Czarnecki nie krył zadowolenia z powodu powrotu prezesa.
- Nie możemy się doczekać prezesa Jarosława Kaczyńskiego na Nowogrodzkiej. Choć czuliśmy cały czas obecność prezesa PiS i jego karzące oko na każdym z nas. Bardzo się za Jarosławem Kaczyńskim stęskniliśmy i świetnie, że wraca lada dzień już na dobre na Nowogrodzką - mówi w rozmowie z tabloidem Czarnecki.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Jarosław Kaczyński mimo problemów z kolanem pojawiał się w Sejmie, a 17 stycznia uczcił pamięć zmarłej 10 lat temu mamy Jadwigi Kaczyńskiej. Prezes PiS dziękował za pamięć o osobach, których nazwiska umieszczono w Panteonie - jak jego brat Lech Kaczyński, czy przyjaciel Przemysław Gosiewski.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił także, że dzięki pokoleniu, którego przedstawicielką była jego matka, żyjemy w wolnej Polsce. Podczas swojego przemówienia podkreślił, że aktywnie działała w konspiracji, między innymi w Szarych Szeregach i dlatego warto o niej pamiętać.
- Nie tylko dlatego, że miała dwóch synów, którym udało się osiągnąć pewne pozycje w życiu społecznym i politycznym, ale ze względu na nią samą - na to, kim była i w jaki sposób żyła - podkreślił Jarosław Kaczyński. Dodał, że warto również pamiętać o jej pokoleniu, które nie miało szczęścia, ale dzięki któremu możemy żyć.