Donald Tusk odwiedził w piątek Lublin. Szef Platformy Obywatelskiej odpowiadał na pytania mieszkańców i przedsiębiorców, którzy chcieli poznać program jego partii. Zgromadzeni pytali m.in. o uproszczenie podatków i przejęcie niektórych zobowiązań przez państwo, tak, by obniżyć koszty prowadzenia działalności gospodarczej.
Były premier w pewnym momencie wyraźnie zaznaczył, że "chce wygrać te wybory i ma poczucie głębokiej osobistej misji".
Ta zmiana to wielka rzecz. Do przewodniczącego Hołowni chce się zwrócić z takim serdecznym apelem. Mnie nie interesuje żadna mała gra. Takie podchody czy małe gry się to się do niczego nie przysłużą. Jutro jest ten moment, żeby powiedzieć: tak, tak lub nie, nie"
- mówił Tusk, sięgając po biblijne odwołanie. - Jeśli nie chcecie, to powiedzcie. To jest ostatni moment. My się musimy przygotować do tego wielkiego wydarzenia, jakim może być to zwycięstwo - zaznaczył były szef rządu.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Przewodniczący PO dodał, że "sam jest szefem partii, też różne opinie ma u siebie, ale rolą lidera jest przekonać swoich, żeby poświęcili, chociaż część swojego interesu po to, żeby tę wielką rzecz - Polskę bez korupcji i arogancji - wspólnie wygrać, albo też przynajmniej wiedzieć na kogo można liczyć w tej sprawie i z kim można to razem zrobić, a z kim nie".
Liczę na to, że jutro taką jednoznaczną odpowiedź, czy jest możliwa jedna lista otrzymamy
- powtórzył "serdeczny apel" do Hołowni.
Na sobotę Polska 2050 zaplanowała swój I zjazd krajowy. - Będziemy również rozmawiać o wyborach, nie będziemy jednak odpowiadać na żadne ultimatum - powiedział Michał Kobosko z partii Hołowni w rozmowie z wp.pl.
To nie pierwszy raz, kiedy słyszymy o ultimatum, jakie ma stawiać Donald Tusk. Najczęściej słyszymy je przez media. Nie mamy takiej tradycji, że rozmawiamy z kimś przez ultimatum i stawiamy żądania. To, mówiąc delikatnie, nie buduje zaufania między partnerami
- wskazał Kobosko.
Hołownia kilka miesięcy temu zapowiadał, że "nie planuje żadnych sojuszy taktycznych z Platformą Obywatelską przed wyborami". - Natomiast po wyborach być może będziemy częścią koalicji rządowej, w której będą ugrupowania demokratyczne - mówił.
Polska 2050 zagłosowała w ostatni piątek nad nowelizacją o Sądzie Najwyższym wbrew ustaleniom z pozostałymi partiami opozycji. Posłanki i posłowie mieli w czasie głosowania wstrzymać się od głosu. W ostatniej chwili Hołownia zmienił zdanie i siedmioro parlamentarzystów jego partii było przeciw.
Według liderów PO, Lewicy i PSL-u odbiera to Hołowni wiarygodność i ostatecznie uniemożliwia rozmowy o jednej liście wyborczej do parlamentu.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>