Sprawa hiszpańskich nurków. Premier odebrał raport ws. incydentu. "Mogę uspokoić"

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że według raportu przekazanego mu przez służby incydent z hiszpańskimi nurkami nie ma nic wspólnego z atakiem na infrastrukturę krytyczną Polski. W nocy z soboty na niedzielę ratownicy SAR pomogli trzem osobom, które nurkowały w wodach Zatoki Gdańskiej w pobliżu Naftoportu. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, sporządzili notatkę ze zdarzenia i wypuścili mężczyzn.

Szef rządu zapoznał się w czwartek wieczorem z raportem przekazanym mu przez służby w związku z incydentem z hiszpańskimi nurkami.

- Ze względu na to, że mówimy o działaniach służb specjalnych, to nic więcej w tym momencie nie chcę państwu przekazywać, ale mogę uspokoić, że cała kwestia nie dotyczy ewentualnego ataku na jakieś podmorskie kable czy elementy naszej infrastruktury krytycznej - mówił Mateusz Morawiecki podczas TweetUpu (spotkaniu z dziennikarzami i użytkownikami Twittera) zorganizowanego w Kancelarii Premiera. To pierwsze takie wydarzenie z udziałem premiera od czasu pandemii.

Zobacz wideo Zgorzelski: Tusk jest wytrawnym politykiem i wie, że ustawa o SN w tym kształcie nie wypełnia kamienia milowego

Wcześniej głos w sprawie zabrał zastępca Ministra Koordynatora Służb Specjalnych. "Działania obywateli Hiszpanii, uratowanych na Morzu Bałtyckim, nie mają związku z zagrożeniami dla bezpieczeństwa RP, ani nie rodziły zagrożeń dla infrastruktury krytycznej. Służby posiadają pełną wiedzę dotyczącą tych osób i okoliczności opisywanych w mediach zdarzeń" - przekazał w czwartek po południu Stanisław Żaryn. 

Nurkowie uratowani przez SAR, podający się za obywateli Hiszpanii, twierdzili, że w rejonie Zatoki Gdańskiej poszukiwali bursztynu. Żaden z nich nie posiadał odpowiednich zezwoleń, natomiast posługiwali się specjalistycznym nowoczesnym sprzętem.

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Premier: Rozważamy "małą koalicję" w sprawie czołgów dla Ukrainy

Premier Mateusz Morawiecki mówił także, że wśród sojuszników Ukrainy rozważane jest utworzenie "małej koalicji", która przekaże czołgi potrzebne naszemu wschodniemu sąsiadowi do walki z rosyjską agresją. Podczas sesji Tweet Up w Kancelarii Premiera szef rządu przyznał, że jest "umiarkowanie sceptyczny", jeśli chodzi o to, czy Niemcy - producent czołgów Leopard - zgodzą się na ich przekazanie Ukrainie przez inne kraje.

- My ewentualnie będziemy budować małą koalicję. Z Niemcami - to jest duża koalicja - 120 czołgów. My - 14 czołgów, ale 14 czołgów niczego nie zmieni. Muszą być czołgi niemieckie, fińskie, duńskie, francuskie. Zachodnia Europa teraz musi przekazać większą liczbę czołgów Ukrainie, żeby się oni mogli po prostu bronić - podkreślił Mateusz Morawiecki.

Łódź i sprzęt uratowanych mężczyzn Ekspert: Policjanci popełnili błąd z hiszpańskimi poławiaczami

O przekazaniu czołgów Leopard do Ukrainy rozmawiał w czwartek podczas debaty przedstawicieli resortów obrony części europejskich krajów wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak. Podczas dyskusji podkreślił, że wysyłka czołgów powinna odbywać się w szerszym koalicyjnym porozumieniu państw sojuszniczych.

W piątek Mariusz Błaszczak weźmie udział w spotkaniu grupy kontaktowej do spraw pomocy wojskowej dla Ukrainy. Odbędzie się ono w niemieckim Ramstein na terenie amerykańskiej bazy lotniczej. Szef MON zapowiedział, że będzie również tam zachęcać do wzmożonego wspierania Ukraińców. Na spotkaniu w Ramstein pojawić się mają przedstawiciele około 50 krajów.

Sprawa hiszpańskich nurków. Jest komunikat ministra: Służby posiadają pełną wiedzę

Poza Polską, chęć wysyłki czołgów Leopard Ukraińcom deklarowali też Finowie. Każdy transfer tych czołgów wymaga jednak zgody Niemiec jako ich producenta.

Mateusz Morawiecki: Na Zachodzie jest coraz większe zmęczenie tematem wojny 

Premier Mateusz Morawiecki powiedział też, że na Zachodzie widać coraz większe zmęczenie tematem wojny w Ukrainie. Jak stwierdził, zadaniem każdego jest dbanie o to, by opowieść o tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, była cały czas wśród głównych tematów w przestrzeni publicznej.

Podczas spotkania z użytkownikami Twittera szef rządu podkreślił, że nie wolno pozwolić na to, by wolny świat przestał interesować się Ukrainą.

- To jest niezwykle ważne, by opinia publiczna na Zachodzie cały czas była świadoma, że tu i teraz rozgrywa się przyszłość co najmniej Europy, jeżeli nie świata - mówił Mateusz Morawiecki i dodał, że jest to ogromne zadanie dla rządu, ale też dla wszystkich Polaków.

Więcej o: