W piątek Sejm przyjął nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Przypomnijmy, projekt, który miał być konsultowany z Komisją Europejską i miał spełniać unijne wymogi, trafił do Sejmu już w grudniu.
W połowie tego samego miesiące został jednak zdjęty z porządku obrad w związku z wątpliwościami zgłaszanymi przez Andrzeja Dudę. Prezydent przyznał wówczas, że nie konsultowano z nim nowych przepisów, ani nie brał udziału w ich przygotowaniu. Dodał, że jego zadaniem jest dopilnowanie, by ustawa była zgodna z konstytucją.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
O to, czy stanowisko Andrzeja Dudy ws. nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym się zmieniło, na antenie Radia Plus został zapytany Paweł Szrot, szef gabinetu prezydenta. - Pan prezydent bardzo czytelnie wskazał na swoje stanowisko, a ono jest niezmienne. Pan prezydent wyznaczył ramy w jakich powinny się mieścić wszystkie projekty, które będą w tej samej materii, czyli wymiaru sprawiedliwości dotyczyły. Oceniamy zgodność z konstytucją, ich zapisy i co za tym idzie trwałość nominacji sędziowskich i co za tym z kolei idzie całość wyroków przez tych sędziów wydawanych - powiedział.
Jak dodał, Andrzej Duda swoje stanowisko przedstawiał i publicznie, i w czasie konsultacji z premierem Mateuszem Morawieckim. - Następnym będzie ten moment, kiedy ustawa trafi z Sejmu po Senacie do jego podpisu. Nie wiadomo co będzie z tymi poprawkami z powrotem po Senacie w Sejmie. To jest interesujące pytanie. Pan prezydent będzie to wszystko obserwował. Możliwy jest podpis, brak podpisu, skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego - zaznaczył.
Na antenie Radia Plus Paweł Szrot wypowiedział się również na temat tego, czy Andrzej Duda zamierza wspierać Prawo i Sprawiedliwość w kampanii wyborczej. Szef gabinetu prezydenta podkreślił, że głowa państwa będzie wzywać obywateli do uczestnictwa w wyborach i "wzięcia odpowiedzialności za los ojczyzny".
- Oczywiście z punktu widzenia pana prezydenta lepiej współpracować z przyjaznym rządem formowanym w środowisku, z którego się wywodzi, niż borykać się z trudną kohabitacją. (...) Pan Prezydent prowadził własną politykę, prezentował własne stanowiska. Pewnie pojawią się zarzuty, że prezentując takie a nie inne stanowiska, pan prezydent jest politykiem konserwatywnym, wywodzi się ze środowiska prawicowego, że prowadząc taką politykę, wspiera którąś ze stron. To jest nieuniknione i takich zarzutów się spodziewamy. Jestem gotów do ich odpierania.
- Pan prezydent będzie własną politykę prowadził (...) Jest ośrodkiem niezależnym odpornym od nacisków i wpływów innych środowisk. Będzie prowadził własną politykę również w czasie wyborczym - dodał Paweł Szrot.