Dyrektor miał stracić stanowisko za rozmowę prezydenta z pranksterami. Kumoch: Bzdura wyssana z palca

Dyrektor Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta miał stracić stanowisko za rozmowę prezydenta Andrzeja Dudy z rosyjskimi pranskerami - przekazało RMF FM. Na te doniesienia zareagował Jakub Kumoch, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta. "Bzdura wyssana z palca" - napisał prezydencki minister.
Zobacz wideo Czy rozważano wprowadzenie stanu wyjątkowego na terenie Polski w związku z wydarzeniami w Przewodowie?

Rosyjscy pranksterzy zadzwonili do Kancelarii Prezydenta RP po incydencie w Przewodowie. W połowie listopada spadła tam rakieta, która spowodowała eksplozję i śmierć dwóch osób. Andrzej Duda rozmawiał o zdarzeniu m.in. z prezydentem Niemiec. Połączono go również (rzekomo) z prezydentem Francji.

RMF FM nieoficjalnie ustaliło, że, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami konsekwencji personalnych, stanowisko stracił Piotr Gillert. Formalnie to właśnie dyrektor Biura Polityki Międzynarodowej ma odpowiadać za połączenia prezydenta z przywódcami innych państw. 

Piotr Gillert miał stracić stanowisku po żarcie youtuberów. Jest komentarz Kumocha

Na doniesienia RMF FM zareagował szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta, Jakub Kumoch.

"Bzdura wyssana z palca. Zmiana dyrektora Biura Polityki Międzynarodowej planowana (była - red.) od wielu miesięcy, bo Gillert dostał inną propozycję, a uprosiłem go, żeby został do końca roku. Następca wyznaczony - sprawdziłem- 2 listopada. Nikt Piotra nie wyrzucał. To profesjonalny dyplomata i lubiany szef" - podkreślił Kumoch.

Polityk zwrócił się również do dziennikarza RMF FM Rocha Kowalskiego, który poinformował o powodach zmian w Kancelarii Prezydenta. 

"Ten sam autor zalicza już drugą podobną wpadkę w ciągu trzech tygodni. Tu np. zapowiada spotkanie prezydentów Polski i Ukrainy dwie godziny po jego zakończeniu. Żadnego 'newsa' nie próbował u mnie weryfikować. A Piotr rzekomo 'wyrzucony'… uczestniczy w tym spotkaniu" - napisał szef BPM.

Rozmowa Andrzeja Dudy z "sekretarzem generalnym ONZ". To nie pierwszy raz, kiedy prezydent rozmawiał z pranksterami

Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stolarow, szerzej znani jako Wowan i Leksus, pierwsze nagranie z prezydentem Polski opublikowali 14 lipca 2020 roku.

Wtedy youtuberzy podali się za sekretarza generalnego ONZ António Guterresa. Pogratulowali Dudzie zwycięstwa w wyborach, co ciekawe - jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnych wyników głosowania przez Państwową Komisję Wyborczą. Jeden z nich mówił prezydentowi, że rozmawiał z Donaldem Tuskiem i ten miał wyrazić obawy, że w Polsce będzie dyskryminowana społeczność LGBTQ+.

Rosyjscy youtuberzy oprócz Andrzeja Dudy namówili na rozmowę telefoniczną, podszywając się pod inne znane osoby, m.in.: prezydenta Francji Emmanuela Macrona, prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, byłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę, a także artystów: Eltona Johna, Billie Eilish i Joaquina Phoenixa.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: