Morawiecki wybrał się na strzelnicę. "Jak widać, snajpera już ze mnie nie będzie"

Premier Mateusz Morawiecki strzelał na stołecznej strzelnicy "Warszawianka". Polityk poinformował o tym w mediach społecznościowych. "Cóż, snajpera ze mnie nie będzie" - przyznał premier, chociaż na zdjęciach widać, że szef rządu trzykrotnie trafił "dziewiątkę".
Zobacz wideo Premia dla piłkarzy to był dobry pomysł? Kosiniak-Kamysz: To było nieprzyzwoite

Premier Morawiecki przyznał, że "snajpera już z niego nie będzie", ale poniedziałkowe strzelanie uznał za "wspaniałą zabawę, naukę i doświadczenie" Jak dodał, strzelał z polskiego karabinka Grot, który niedawno trafił na wyposażenie naszych sił zbrojnych i Wojsk Obrony Terytorialnej, oraz z legendarnego polskiego pistoletu VIS, produkowanego do dziś.

Premier Morawiecki pojawił się na strzelnicy

Mateusz Morawiecki na jednym ze zdjęć pochwalił się swoimi wynikami. Oddał 11 strzałów w stronę specjalnej tarczy, z czego trzy z nich trafiły w pole "dziewiątki".

"Strzelectwo to piękny i praktyczny sport z długimi tradycjami w naszym kraju. Cieszę się, że - również dzięki wsparciu rządu Prawo i Sprawiedliwość, Ministerstwo Sportu i Turystyki i Ministerstwo Obrony Narodowej - coraz mocniej rozwija się w Polsce" - napisał w mediach społecznościowych Mateusz Morawiecki.

Szef rządu zapewnił, że rząd będzie inwestował w promocję strzelectwa i polski przemysł zbrojeniowy, bo - jak napisal - "wolne społeczeństwo musi umieć się bronić oraz mieć czym się bronić".

Szef MON podpisał umowę na dostawę kolejnej partii karabinków Grot

Przypomnijmy, na początku roku Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak podpisał umowę na dostawę dla Wojska Polskiego kolejnej partii karabinków Grot. Fabryka Broni Łucznik - Radom Sp. z o.o. dostarczy do końca 2026 roku blisko 70 tysięcy kolejnych karabinków.

Szef MON Mariusz Błaszczak mówił w trakcie podpisywania umowy, że Polska musi mieć zasób nowoczesnej broni strzeleckiej. - Kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, władze na przykład w Kijowie wydały mieszkańcom karabiny, żeby mogli bronić stolicy swojego państwa. Mówię o tym, żeby uświadomić nam wszystkim, że potrzebujemy znaczące ilości karabinów Grot - tłumaczył szef MON.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Mariusz Błaszczak zapowiedział, że liczba zamówionych karabinów będzie się zwiększać. - Nasz cel to minimum 300 tys. karabinków dla żołnierzy Wojska Polskiego, ale musimy też mieć przygotowane karabinki, które będą stanowiły wyposażenie dla rezerwistów - dodał minister obrony.

Karabinki Grot są używane m.in. przez wojska ukraińskie. Trafiły tam jako polska pomoc wojskowa po agresji Rosji na Ukrainę.

Więcej o: