Uczestnicy badania przeprowadzonego przez SW Research dla rp.pl zostali zapytani o to, jaki ich zdaniem wynik uzyskałoby Prawo i Sprawiedliwość, startując w wyborach parlamentarnych bez Solidarnej Polski. Najwięcej respondentów, bo aż 47,9 proc. odpowiedziało, że nie ma zdania na ten temat. 24,4 proc. ankietowanych uważa, że nie ma większej równicy, bo PiS, startując samodzielnie, uzyskałoby taki sam wynik, jak w przypadku wspólnej listy z partią Zbigniewa Ziobry.
Innego zdania jest 16,2 proc. badanych. Twierdzą oni, że w takiej sytuacji ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego osiągnęłoby gorszy wynik. Natomiast 11,5 proc. osób uważa, że PiS uzyskałby więcej głosów, niż startując z Solidarną Polską.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Nie jest tajemnicą, że w obozie rządzącym dochodzi do coraz większych tarć. Spowodowane są m.in. kwestią pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, których Polska wciąż nie otrzymała. Miliardy nie płyną z Brukseli do Warszawy z powodu niewypełnienia kamieni milowych związanych z sądownictwem.
Solidarna Polska ze Zbigniewem Ziobrą na czele jest przeciwna przeprowadzaniu reform sądownictwa. - Jest szantaż, nie ma pieniędzy - mówił na początku grudnia minister sprawiedliwości. Polityk uważa również, że środki z Funduszu Odbudowy to wysoko oprocentowana pożyczka, której zaciągnięcie się Polsce nie opłaca.
Z kolei Mateusz Morawiecki twierdzi, że "większego chaosu i kłopotów, niż mamy obecnie w sądownictwie, już chyba mieć nie możemy". - Sądownictwo zostało doprowadzone do stanu półzapaści i myślę, że będzie wegetowało do momentu, gdy nastąpi jakaś poprawa, a może i szersza zgoda na zmiany. Dzisiaj jest gorzej niż było - powiedział w rozmowie tygodnikiem "Sieci".