O sprawie 5 stycznia informowała "Gazeta Polska Codziennie". Prorządowe media podały wówczas, że pierwsza prezeska Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska wysłała do Tomasza Grodzkiego, marszałka Senatu, pismo z wnioskiem o reasumpcję głosowania dotyczącego ławników Sądu Najwyższego. Głosowanie odbyło się w październiku. 26 spośród 30 ławników to kandydaci zgłoszeni przez Komitet Obrony Demokracji. Ławnicy powinni zostać zaprzysiężeni do 1 stycznia, ale tak się nie stało.
Jak czytamy na niezalezna.pl, Manowska zwracała w piśmie do Grodzkiego na "daleko idące zaangażowanie polityczne, które nie daje gwarancji bezstronności". Ślubowanie złożyło tylko czterech ławników, którzy wcześniej pełnili służbę. - Natomiast co do pozostałych osób przedstawionych w uchwale Senatu, po zapoznaniu się z aktywnością społeczną i publicystyczną tych osób, znaną m.in. z mediów społecznościowych, prezes Manowska powzięła zasadnicze wątpliwości co do spełnienia przez te osoby ustawowych wymagań stawianych przed ławnikami - komentował sędzia Aleksander Stępkowski, rzecznik Sądu Najwyższego.
Jednym z ławników jest prof. Jarosław Płuciennik, literaturoznawca, profesor w Instytucie Kultury Współczesnej na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Łódzkiego. - Każdy ławnik, tak jak sędzia, winien być niezawisły i każdego przypadek powinien być rozpatrywany osobno - zauważa. - Tutaj 26 osób zostało potraktowanych w określony sposób tylko dlatego, że są kandydatami zgłoszonymi przez stowarzyszenie, które nie podoba się władzy (nawet nie wszyscy w tej grupie są członkami KOD). Ja na pewno nie jestem żadnym "hejterem", a wiem, co mówię, bo zjawiskiem mowy nienawiści zajmowałem się także w mojej pracy naukowej. Jeżeli wypowiadałem się o rządzących negatywnie, to mam do tego prawo jako obywatel - komentował w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" prof. Płuciennik.
Komunikat w tej sprawie wystosował KOD. "Jeżeli doniesienia medialne o przyjęciu ślubowania tylko od wybranych przez siebie ławników Sądu Najwyższego okażą się prawdą, oznaczać to będzie, że pani Małgorzata Manowska w sposób rażący naruszyła ustawę o Sądzie Najwyższym, w związku z czym Komitet Obrony Demokracji - jako organizacja zgłaszająca kandydatów - będzie reagował adekwatnie w ramach obowiązujących przepisów prawa" - przekazała organizacja.