Były premier w najnowszym spocie odniósł się do sprzedaży Rafinerii Gdańskiej spółce Saudi Aramco. - Będę mówił w jakimś sensie o prezencie, wielkim prezencie, a tak naprawdę o największej aferze XXI wieku w Polsce. O prezencie, jaki rząd PiS-u podarował Arabii Saudyjskiej. Mówię o rafinerii w Gdańsku - zaczął Donald Tusk
- Wszyscy pewnie myślicie, tak jak większość ludzi, że Arabowie robią najlepsze interesy na swoich polach naftowych. Nie, zrobili najlepszy interes na Polsce, przez tych durniów z PiS-u - mówił dalej lider Platformy Obywatelskiej.
Następnie Donald Tusk mówił o tym, że udziały w Rafinerii Gdańskiej zostały sprzedane za ponad miliard złotych, które w ciągu niecałego roku mają się zwrócić arabskiej spółce.
- Oni za 9-10 miesięcy będą mogli powiedzieć: ta rafineria de facto jest za darmo, bo kupiliśmy ją z zysku, który mamy z tej rafinerii. A trzeba pamiętać, że w tę rafinerię w czasie moich rządów Polska zainwestowała 10 miliardów złotych i zrobiliśmy z tej rafinerii jedną z najnowocześniejszych rafinerii na całym świecie - powiedział Tusk.
- Wyobraźcie sobie taką sytuację: podjeżdżacie samochodem pod tę stację benzynową, kupujecie hot doga, płacicie za hot doga, a właściciel stacji mówi: nie tylko hot dog, cała stacja benzynowa jest wasza - kontynuował.
Na końcu nagrania Tusk zapewnił, że on tej sprawy "nie zostawi".
- Ja dzisiaj tu nie rozstrzygnę przed państwem czy to jest tylko głupota, czy to jest wielka korupcja. Ale jednego możecie być pewni: tak tego nie zostawię - podsumował lider PO.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Przypomnijmy, że jednym z warunków, aby doszło do fuzji Orlenu i Lotosu było sprzedanie 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej. Zakupiła je arabska spółka Saudi Aramco. Od kilku tygodni w mediach publikowane są kontrowersyjne szczegóły umowy zawartej między spółkami. Wątpliwości budzi m.in. zapis, który miałby dawać prawo do niekontrolowanego zbycia udziałów w Rafinerii Gdańskiej.
"Gazeta Wyborcza" w jednym z artykułów zarzuciła niezgodność transakcji z przepisami. Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zaznacza natomiast, że umowa sprzedaży 30 procent udziałów Rafinerii Gdańskiej jest bezpieczna i była konsultowana z prawnikami z międzynarodowych kancelarii.
- Cena, którą Saudi Aramco zapłaci za 30 proc. Rafinerii Gdańskiej, jest skandalicznie niska. Saudyjczycy kupili udziały w Rafinerii Gdańskiej za 1 mld 150 mln zł, co zwróci im się w ciągu pół roku z zysków generowanych przez gdański zakład. W dodatku uzyskali 50 proc. praw zarządczych w rafinerii - komentował w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" były wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff.