Przeprosiny za 700 tys. zł. Ryszard Czarnecki murem za Kaczyńskim: Nie zostawimy w potrzebie

- Jeśli będzie jednak trzeba, członkowie naszej formacji wesprą prezesa. Nie zostawimy go w potrzebie - powiedział w "Super Expressie" Ryszard Czarnecki. Europoseł PiS odniósł się do przegranej przez Jarosława Kaczyńskiego sprawy.

- To jest drakońska kara! Mam nadzieję, że zostanie to zweryfikowane i żeby nie było tak jak w PRL-u, kiedy wyroki sądowe były instrumentem walki politycznej. Jeśli będzie jednak trzeba, członkowie naszej formacji wesprą prezesa! - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Ryszard Czarnecki. 

Zobacz wideo Jarosław Kaczyński złożył życzenia świąteczne. "Wierzę, że przyszły rok przyniesie zwycięstwo sił patriotycznych"

Ryszard Czarnecki: Sikorski nie powinien umiędzynaradawiać całej sprawy

Kilka tygodni temu mecenas Jacek Dubois przekazał za pośrednictwem Twittera, że sąd nieprawomocnie nakazał przeprosić Kaczyńskiemu byłego szefa MSZ, europosła Platformy Obywatelskiej Radosława Sikorskiego. Oświadczenie ma ukazać się w serwisie Onet. Koszt opublikowania przeprosin ma wynieść dokładnie 708 480 złotych. W rozmowie z "Gazetą Polską" Kaczyński powiedział, że nie posiada tak dużych pieniędzy. - Nie mam. Będę zmuszony sprzedać dom, nawet nie wiem, czy to wystarczy, bo jestem właścicielem jednej trzeciej domu, w którym mieszkam - stwierdził prezes PiS.

Przed świętami Bożego Narodzenia Sikorski przedstawił Kaczyńskiemu alternatywę. "Uważam, że kary za zniesławienie powinny być dotkliwe, ale nie rujnujące. Jeśli Kaczyński wpłaci 50,000 złotych na siły zbrojne Ukrainy, to odstąpię od domagania się przeprosin za nazwanie mnie zdrajcą dyplomatycznym" - poinformował na Twitterze. Również do tej kwestii odniósł się Czarnecki. - Uważam, że Sikorski nie powinien umiędzynaradawiać całej sprawy i powinien wycofać się ze swoich słów. Takie kwestie powinny być załatwiane we własnym gronie - powiedział w "Super Expressie" europoseł. 

Kaczyński o "zdradzie dyplomatycznej"

Radosław Sikorski pozwał Jarosława Kaczyńskiego za jego wypowiedź, która padła w wywiadzie dla Onetu w październiku 2016 roku. Polityk PiS skomentował wówczas działania Sikorskiego za jego kadencji w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w sprawie wyjaśniania katastrofy smoleńskiej. - Tu już jest bardzo poważny przepis kodeksu karnego, zdrada dyplomatyczna - powiedział wówczas prezes PiS. Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo, jednak w lipcu 2020 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że Kaczyński naruszył dobra osobiste Sikorskiego i nakazał przeprosiny w Onecie. Lider PiS nie wykonał wyroku - w związku z czym Sikorski złożył pozew o zapłatę mu przez Kaczyńskiego kosztów publikacji przeprosin.

Więcej o: