- Ma być sporo więcej - mówią nam o kwotach osoby znające kulisy rozmów PKN Orlen i PZPN. A i tak było sporo. Jeśli łączna kwota ostatecznie sięgnęłaby 170 mln zł, to będzie to o 50 mln zł więcej niż dotychczas.
Jakie są dokładnie warunki, po których spełnieniu, premie (nawet 50 milionów) miałaby trafić do PZPN, sztabu kadry i samych piłkarzy? Na ten temat Orlen milczy.
Za niespełna dwa tygodnie wygaśnie obowiązujący dziś kontrakt PZPN z PKN Orlen - jest to jednak umowa, która została przez płocki koncern odziedziczona po Lotosie. Kontrakt ten zawarty był na cztery lata - przewidziano w nim 100 mln zł wsparcia plus dodatkowo do 5 mln zł rocznie za wyniki reprezentacji. Czyli w sumie do 120 mln zł.
Gdy PKN Orlen przejął w tym roku spółkę Lotos, to płocki koncern wszedł w miejsce gdańskiego sponsora. Na koszulkach logo Lotosu zastąpił orzeł Orlenu. Naturalne było, że PKN Orlen będzie negocjował z PZPN dalsze sponsorowanie polskiej piłki. Rozmowy te są na ostatniej prostej.
Gazeta.pl ujawniła kilka dni temu, że premier Mateusz Morawiecki osobiście rozmawiał z prezesem Orlenu Danielem Obajtkiem o tym, by koncern wziął udział w gaszeniu pożaru wokół premii dla kadry. Orlen, wedle prośby Morawieckiego, ma dosypać pieniędzy do nowego, obowiązującego od 2023 r., kontraktu sponsorskiego z PZPN. Daniel Obajtek, wedle naszych informacji, przystał na to. Było to tym łatwiejsze, że premier jest w dobrych relacjach z prezesem koncernu. Daniel Obajtek ma zresztą wprawę, jeśli chodzi o wybawianie premiera ze sportowo-politycznych kłopotów - już to robił, gdy w 2018 r. wypłynęła kłopotliwa dla premiera taśma. Morawiecki cieszył się, że po wypadku Roberta Kubicy, bank, którym wtedy kierował, nie będzie musiał dokładać się do jego startów w F1.
Zwiększone wsparcie Orlenu jest sposobem na wygaszenie irytacji w PZPN. A ta wynika z faktu, że związek został zupełnie pominięty przy rozmowach premiera z selekcjonerem Czesławem Michniewiczem o premiach za wyjście z grupy na mundialu w Katarze. Jednak odium afery spadało też na Związek. Dodatkowe miliony od sponsora zniwelują pretensje.
O zwiększeniu wsparcia dla PZPN zwłaszcza za "wyniki na najbardziej prestiżowych turniejach" mówił niedawno premier. W najbliższych czterech latach mają się odbyć Euro 2024 i mundial 2026. Zwiększone środki na premie za awanse i wyniki w tych turniejach zaszyte mają być jednak w kontrakcie z PKN Orlen.
Wysłaliśmy pytania o zapisy negocjowanego kontraktu. PKN Orlen nie udzielił nam odpowiedzi. A w poprzedniej informacji koncern stwierdzał jedynie, że "o wszystkich ważnych decyzjach w obszarze sponsoringu, w tym sportu, zawsze szeroko informuje opinię publiczną, w momencie, kiedy takie decyzje zostaną podjęte". "Jednocześnie informujemy, że decyzje dotyczące sponsoringu, podobnie jak decyzje biznesowe, podejmowane są zgodnie z obowiązującymi wewnętrznymi procedurami przez właściwe organy w spółce" - podkreślił w odpowiedzi na pytania o rozmowę premiera z prezesem spółki i jego prośbę o zwiększenie wsparcia dla PZPN.
PZPN także nie odpowiedział na zadane pytania.
PKN Orlen bardzo dużo inwestuje w sport. W poniedziałek W warszawskiej siedzibie PKN Orlen w poniedziałek odbyło się spotkanie z udziałem prezesa koncernu Daniela Obajtka oraz przedstawicieli PKOl, PKPar i wielu związków sportowych, a także ponad 300 sportowców, którzy współpracują z koncernem. - Inwestycja w sport to zarówno zadanie społeczne, jak i biznesowe w przypadku tak dużej firmy jak PKN Orlen - mówił wtedy prezes Daniel Obajtek.