W trakcie Porannej Rozmowy Gazeta.pl został poruszony temat relacji Polski z Unią Europejską w kontekście środków z Krajowego Planu Odbudowy. Polski KPO został zatwierdzony już w połowie czerwca bieżącego roku, ale wypłaty funduszy jeszcze się nie rozpoczęły. Kwestia sądownictwa jest jednym z warunków, które rząd Prawa i Sprawiedliwości musi spełnić, aby Komisja Europejska odkręciła kurek z pieniędzmi.
- To [rządzący - red.] są skrajnie niekompetentni ignoranci, którzy toczą walkę między sobą, którzy przedstawiają ustawy, które są niekonstytucyjne, którzy nie potrafią wypełnić wniosku o KPO. Jesteśmy jednym z państw w Europie, które z tych pieniędzy nie korzysta - powiedział Bartosz Arłukowicz. - Na te pieniądze czekają samorządy, organizacje pozarządowe, upadały firmy, ludzie tracą majątki i to wszystko jest w rękach nieudaczników, którzy w kompletnie amatorski sposób nie potrafią przygotować zmian prawnych, które gwarantowałyby te środki - stwierdził.
- To wewnątrzpartyjna gra naruszonych ambicji. (...) Oni grają polską gospodarką, bezpieczeństwem naszych domów, budżetu państwa, budżetów samorządów. Oni są w stanie położyć na stole partyjnej gry właściwie każde bezpieczeństwo - zaznaczył europoseł. Jak dodał, "pieniądze z KPO leżą na stole, wystarczy wypełnić wnioski, spełnić kamienie milowe". - To nie my umawialiśmy się z Unią Europejską na kamienie milowe, tylko zrobił to Morawiecki, jak się okazuje, bez wiedzy jego środowiska politycznego - powiedział Arłukowicz, podkreślając, że rząd PiS działa na szkodę państwa polskiego.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Zapytany o to, czym ta partyjna "gra" się skończy, europoseł odparł, że "tych środków dla Polski po prostu nie będzie". - Ta część środków, która powinna być wykorzystana w tym roku, ona po prostu przepada. Oni dalej będą się szarpali ze sobą, prowadzili polityczne gierki (...) i dla dobra swojego obozu politycznego po prostu te pieniądze stracą - stwierdził. - Środki europejskie są w ogromnym ryzyku przepadnięcia, dlatego że Polska nie złożyła nawet wniosków do KPO - dodał.
Przypomnijmy, Polska ma otrzymać z unijnego Funduszu Odbudowy ponad 35 miliardów euro, z czego prawie 24 miliardy to bezzwrotne dotacje, a reszta to nisko oprocentowane pożyczki. KPO to kompleksowy plan inwestycyjny na modernizację kraju. Zawiera 49 reform, 53 inwestycje i 283 "kamienie milowe" oraz wyznaczone cele. Na klimat i zieloną transformację Polska chce wydać 43 procent, czyli więcej niż wymagane minimum, a na cyfryzację 21 procent.