Andrzej Duda w ramach cyklu konsultacji rozmawiał też z ministrem ds. Unii Europejskiej Szymonem Szynkowskim vel Sękiem, który przedstawił główne założenie projektu ustawy.
W komunikacie Kancelarii Prezydenta napisano, że "prezes NSA przedstawił prezydentowi wątpliwości co do zgodności z Konstytucją proponowanych rozwiązań". Jak czytamy, dotyczą one "możliwości orzekania w sprawach dyscyplinarnych sędziów przez sądy administracyjne, którym konstytucja powierza sprawowanie kontroli działalności administracji publicznej". Swoje stanowisko prezes przedstawił także na piśmie.
Z kolei marszałek Elżbieta Witek oraz premier Mateusz Morawiecki mieli zgodzić się z wyrażonym przez prezydenta podczas wczorajszego oświadczenia medialnego stanowiskiem, że projektowana ustawa musi być zgodna z konstytucją, a w szczególności nie może stwarzać jakichkolwiek warunków, w których możliwe byłoby podważanie nominacji sędziowskich i statusu sędziów.
Kancelaria Prezydenta poinformowała, że spotkania odbyły się w ramach pierwszych konsultacji poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw.
Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, wniesionym przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, to właśnie NSA miałby rozstrzygać sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów, po zakładanej likwidacji Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego.
Przyjęcie nowych przepisów jest jednym z warunków, czyli kamieni milowych potrzebnych do wypłaty Polsce środków z Krajowego Planu Odbudowy. Projekt został skonsultowany z Komisją Europejską i według zapewnień ministra do spraw Unii Europejskiej Szymona Szynkowskiego vel Sęka, ma spełniać unijne wymogi.
Poselski projekt został w czwartek zdjęty z porządku obrad Sejmu. Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek powiedział dziennikarzom, że to reakcja na apel prezydenta, by rozważnie procedować nowe przepisy. Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że teraz czas na konsultacje projektu, które mają potrwać 2-3 tygodnie.
Prezydent wczoraj przyznał, że nie konsultowano z nim nowych przepisów, ani nie brał udziału w ich przygotowaniu. Dodał, że jego zadaniem jest dopilnowanie, by ustawa była zgodna z polską konstytucją.