Poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Rosati przekazał we wtorek przed południem na Twitterze, że nie weźmie udziału m.in. w głosowaniu nad wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
"Dziś w Sejmie ważna debata o budżecie na 2023 r. i głosowania, w tym nad odwołaniem ministra Ziobry. Niestety, muszę pozostać w domu (Covid), ale duchem i sercem wspieram Koleżanki i Kolegów z Koalicji Obywatelskiej, którzy na sali sejmowej walczą o praworządność i demokrację" - napisał Rosati.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
I rzeczywiście, parlamentarzysta nie brał udziału w dwóch głosowaniach, które odbyły się przed godz. 14. Wieczorem jednak pojawił się na sali plenarnej (w maseczce, nieco oddalony od pozostałych posłów), co wywołało falę krytyki ze strony posłów koalicji rządzącej.
Dariusz Rosati zakażony koronawirusem wziął udział w głosowaniu
"Elementarny brak odpowiedzialności! Narażać zdrowie wszystkich posłów i całego rządu. Wstyd!!!" - skomentował na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski.
"Nie ma już kwarantanny (..). Od pół roku nie ma w Polsce stanu epidemii. Przyjechałem do Sejmu na głosowanie w sprawie Ziobry. Zachowuję dystans z własnego wyboru" - napisał Rosati we wtorek wieczorem na Facebooku w odpowiedzi na jeden z negatywnych komentarzy.
Ostatecznie opozycja przegrała głosowanie (wniosek o wotum nieufności poparło 226 posłów, przeciwnych było 228).
28 marca tego roku został zniesiony obowiązek izolacji i kwarantanny wprowadzony wcześniej w związku z koronawirusem. Tego dnia został zniesiony też obowiązek noszenia maseczek (z wyjątkiem podmiotów leczniczych i aptek).
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>
