Mówi polityk Porozumienia: - Porozumienie jest w du... To już masa upadłościowa, a nie partia. Wciąż są w nim jednak wartościowe osoby do zagospodarowania.
W weekend ma się odbyć zjazd partii Jarosława Gowina. Lider formacji, wedle tego, co słyszymy w niej, a o czym wspominała także "Rzeczpospolita", zrezygnuje z fotela prezesa partii i odda stery posłance Magdalenie Sroce, jednej z najbardziej lojalnych wobec siebie osób w partii.
Z nazwy partii (Porozumienie Jarosława Gowina) - decyzją zarządu - wykreślono już nazwisko twórcy. Gowin - po rezygnacji z prezesury - pozostanie członkiem zarządu formacji.
Jarosław Gowin i prezes PSL Władysław Kosiniak Kamysz rozmawiają o aliansie PSL i Porozumienia. Polityk Porozumienia: - Sojusz z PSL nie jest domknięty. To jeszcze bardzo wstępny etap rozmów.
Jak słyszymy, w PSL jest spory opór przed wejściem w alians z Porozumieniem, a zwłaszcza przed wzięciem wszystkich posłów Porozumienia na listy PSL. Zwłaszcza Gowina, którego Kosiniak-Kamysz na liście PSL nie chce mieć. Dla PSL-u dogadywanie się z Porozumieniem, gdy jego liderem jest ex-wicepremier, było nie do zaakceptowania.
- PSL jest gotowe na jakiś deal, gdy Porozumienie będzie miało twarz Magdy, a nie Jarka. Gowin jest dla ludowców nie do przełknięcia - słyszymy. I to pomimo osobistej sympatii, jaka łączy Gowina i Kosiniaka-Kamysza.
Dla wierchuszki ludowców Gowin jest politykiem, który utracił elektorat i skojarzenie z nim przynieść może więcej strat niż zysków. Poparcie społeczne dla Porozumienia szacowane jest na zero.
Gowin i jego otoczenie godziło się od dłuższego czasu z tym, że prezes Porozumienia musi się zmienić. - Sygnałem, że Gowin nie jest akceptowany przez opozycję, była konferencja organizowana przez byłych prezydentów - słyszymy w Porozumieniu. We wrześniu Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski skrzyknęli całą opozycję (poza Konfederacją) na spotkanie pod pretekstem jakiejś rocznicy związanej z akcesją Polski do NATO. To właśnie Komorowski jest najgorętszym orędownikiem Gowina i stał za jego zaproszeniem na tę konferencję, ale inni przemawiający od Gowina się odżegnywali.
W PSL jest opór przed przygarnianiem Porozumienia. Także dlatego, że PSL ma swoją traumę, której powodem był Gowin. Otóż w poprzedniej kadencji były już wicepremier wyrwał ludowcom posła - Mieczysława Baszko - przez co PSL traciło klub (min. 15 posłów) i stawało się raptem kołem (min. 3). Ludowcy ratowali się "wypożyczeniem" posła Michała Kamińskiego z koła Unii Europejskich Demokratów. - Dla PSL posiadanie klubu jest bardzo ważne. Jest po tej historii u nas więc trauma - słyszymy w PSL. Zatem przyjęcie Gowina do klubu czy też na listy PSL jest trudne, bo to Gowin zamachnął się kiedyś na klub PSL.
Co innego inni ludzie Porozumienia - wzięcie ich na listę PSL do parlamentu jest możliwe. O tym są między obiema formacjami rozmowy, ale bardzo wstępne.
Posłanka Magdalena Sroka może dostać "jedynkę" w Gdańsku, gdzie PSL musiałoby dokonać cudu, by zdobyć mandat. Sroka jest dziś posłanką z okręgu słupskim, ale tam klub PSL ma swojego posła - Marka Biernackiego.
Poseł Stanisław Bukowiec ma teraz mandat z Tarnowa - to okręg, w którym PSL jest bardzo mocne. To też tradycyjny okręg prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. W tym okręgu blado wypadają jednak wszyscy poza samym Kosiniakiem, więc dla zmobilizowania członków PSL Bukowiec może znaleźć się na liście.
Iwona Michałek jest posłanką Porozumienia z Torunia, gdzie uzyskiwała dobre wyniki - startując w 2019 r. z dalszej pozycji zdołała przeskoczyć kandydatury z PiS - Krzysztofa Czabańskiego i Annę Sobecką. Miała więc swój elektorat, acz w PSL słyszymy o sceptycyzmie co do wstawiania jej na listę PSL. W Toruniu jest zresztą spora konkurencja i także trauma wśród ludowców. Oto bowiem w poprzednich wyborach PSL dało tu "jedynkę" kandydatowi Kukiz’15 Pawłowi Szramce, przez co z mandatem pożegnał się ludowiec Zbigniew Sosnowski. W Toruniu silnym ludowcem jest też - dziś senator - Ryszard Bober.
Poseł Michał Wypij celuje bardziej w prezydenturę Olsztyna niż w pozostanie w parlamencie. Wypijowi najbliżej jest do Polski 2050, a nie do PSL. W Olsztynie w ostatnich wyborach na prezydenta miasta zdobył prawie 20 proc. głosów. W mieście rządzi 68-letni PSL-owiec Piotr Grzymowicz, który, jak słychać w samym PSL, może odpuścić już walkę o reelekcję.
Senator Porozumienia Józef Zając może być objęty paktem senackim i ponownie startować w Chełmie na senatora.
Porozumienie liczy ok. tysiąca członków, wśród których jest sporo radnych na szczeblu wojewódzkim i niższym. Stąd rozmowy z PSL mogą obejmować także miejsca dla członków tej partii na listach w wyborach samorządowych. Wybory samorządowe mają się odbyć w kwietniu 2024 r. - pół roku po parlamentarnych.