Skecz Kabaretu Moralnego Niepokoju dotyczył rozmowy dwóch właścicieli psów. Jeden z nich, którego grał Mikołaj Cieślak, pytał drugiego z bohaterów (Robert Górski), czy jego pies ma alergię na koty.
- On na koty, ja na niektórych właścicieli. Ale nie rozmawiajmy o polityce - odpowiedział Górski. Na sali rozległy się brawa.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Artysta dodał potem, że Polsat "ma bardzo szybki sygnał". - W publicznej mają jeszcze szybszy. Ta kobieta jeszcze buzi nie otworzy, a ja już wiem, co powie - skomentował. Na to stwierdzenie widzowie także wybuchnęli śmiechem.
Kabaret Moralnego Niepokoju chętnie nawiązuje do bieżącej sytuacji w kraju. Robert Górski przez lata wcielał się w rolę byłego premiera Donalda Tuska. Później, występując w internetowym komediowym serialu "Ucho prezesa", zagrał postać, której pierwowzorem jest prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Mikołaj Cieślak wcielał się natomiast w ministra, który był wzorowany na wicepremierze Mariuszu Błaszczaku.