Macierewicz komentuje ustalenia TVN24 ws. katastrofy smoleńskiej. "Jestem zszokowany kłamstwem"

- Rozumiem, że to próba zakwestionowania stanowiska sądu, który orzekł, że mieliśmy do czynienia z zamachem, który trzeba zbadać i aresztować funkcjonariuszy, którzy są za ten zamach winni - powiedział Antoni Macierewicz. W ten sposób polityk skomentował ustalenia TVN24, zgodnie z którymi międzynarodowi biegli mieli orzec, że na pokładzie prezydenckiego Tupolewa 154-M nie doszło do eksplozji.
Zobacz wideo Scheuring-Wielgus: Antoni Macierewicz jest kłamcą smoleńskim

Jak informowaliśmy w weekend, TVN24 dotarł do ustaleń międzynarodowego zespołu, który w 2016 roku powołała Prokuratura Krajowa. Jego członkowie powołali szesnastu biegłych, aby dokonali "oględzin i otwarcia ekshumowanych zwłok 83 ofiar katastrofy, analizy dokumentacji medycznej wszystkich ofiar i wydania opinii wstępnych, uzupełniających oraz opinii końcowej". Z informacji przekazanych przez TVN24 wynika, że biegli nie znaleźli w ciałach ofiar katastrofy w Smoleńsku dowodów na wybuch.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Macierewicz: Jestem zszokowany kłamstwem TVN24

Do powyższych ustaleń odniósł się Antoni Macierewicz na antenie TVP INFO. Przewodniczący Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem stwierdził, że "jest dokładnie odwrotnie". - Prokuratura zakwestionowała ten wniosek, który przywołał TVN, wskazując na co najmniej cztery wątpliwości; zasadnicza dotyczy zbadania właśnie przez zespół międzynarodowych biegłych ciał w salonce nr 3, tam, gdzie siedzieli generałowie, tam, gdzie podkomisja zidentyfikowała miejsce eksplozji - powiedział.

- Stopień zniszczenia ciał według zespołu biegłych badających salonkę nr 3 wskazuje na to, że tam nastąpiła eksplozja, że ta hipoteza o eksplozji jest uzasadniona zniszczeniem ciał badanych przez międzynarodową komisję. To właśnie TVN24 zupełnie pomija, choć w raporcie, a dokładniej w załączniku nr 5 jest to dokładnie przytoczone, zacytowane i wskazane, na czym polega ta analiza - stwierdził, dodając, że jest "zszokowany kłamstwem TVN24".

- Rozumiem, że to próba zakwestionowania stanowiska sądu, który orzekł, że mieliśmy do czynienia z zamachem, który trzeba zbadać i aresztować funkcjonariuszy, którzy są za ten zamach winni - oznajmił Antoni Macierewicz. Najprawdopodobniej poseł mówi o postanowieniu sądu z listopada tego roku dot. tymczasowego aresztowania trzech Rosjan, którzy 10 kwietnia 2010 roku kierowali ruchem lotniczym na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj.

Więcej o: