Jarosław Kaczyński ponownie poruszył temat zarobków w ochronie zdrowia. Jak mówił w niedzielę w Nowej Soli, "nie miałby żadnych pretensji" do lekarzy, którzy dużo zarabiają, gdyby "służba zdrowia działała tak, jak powinna działać".
- W zamian za to musi być dobra służba zdrowia, a ja ciągle dowiaduje się o przypadkach skandalicznych - mówił. Kaczyński wspomniał m.in. o SOR-ach. - Ludzie z ciężką chorobą, z 40-stopniową gorączką siedzą po dwadzieścia parę godzin, bez żadnej przesady, i czekają - mówił.
Opowiedział też historię swojego nieżyjącego już znajomego. - Wczoraj był pogrzeb, to była osoba znana. Jeśli nie umierał w męczarniach, dusząc się pod respiratorem, to też tylko dlatego, że jego małżonka miała różnego rodzaju możliwości - mówił. Jak zapewniał, człowiek, o którym wspomniał, "mógłby żyć dłużej".
Dalej Kaczyński - mówiąc o lekarzach - powiedział, że "pogoń za pieniądzem w tym środowisku jest przesadna". - Trzeba coś z tym zrobić - zapowiedział.
Szef PiS zapewniał, że nie ma nic przeciwko temu, by "lekarz na jednym etacie świetnie zarabiał". - Ale musi być w szpitalu od rana, gdy zaczyna pracę, do momentu, gdy formalnie ją kończy, czyli do popołudnia. A jak trzeba to dłużej. Musi być spełnionych kilka innych warunków. przede wszystkim musi mieć poczucie odpowiedzialności za pacjenta. Lekarz jest człowiekiem nie tylko pewnego zawodu, ale też pewnej misji. Tak, jak ludzie innych zawodów, czy jak na przykład ksiądz - mówił Kaczyński.
O zarobkach w ochronie zdrowia Kaczyński mówił też dzień wcześniej - podczas spotkania w Zielonej Górze. - Problem niskich płac w służbie zdrowia to jest już dzisiaj problem rozwiązany. Jeśli chodzi o doświadczonych lekarzy, takich z drugą specjalizacją - tą dawną drugą specjalizacją, kiedy były dwie specjalizacje - pierwszy stopień i drugi stopień [...] Otóż jeżeli chodzi o lekarzy, którzy mają przynajmniej 10 lat za taką specjalizację, za sobą, to wiecie, państwo, jaki jest przeciętny PIT w tej chwili? U takich lekarzy? 75 tysięcy miesięcznie, czyli 900 tysięcy rocznie - przekonywał prezes PiS.