Nocna awantura w Sejmie. Jachira pokazała nagranie. "To za te pytania poseł Suski wyrwał mi telefon"

- Jak się pan czuje? - to pytanie kierowała w czwartek do Antoniego Macierewicza i Jarosława Kaczyńskiego Klaudia Jachira, nagrywając ich telefonem. Aparat wyrwał jej Marek Suski. Teraz posłanka opublikowała nagranie. Do awantury doszło w czasie głosowania posłów nad uchwałą w sprawie uznania Rosji za państwo sponsorujące terroryzm, której ostatecznie nie udało się przyjąć.

Wszystko dlatego, że Prawo i Sprawiedliwość w ostatniej chwili zgłosiło zapis o rosyjskiej odpowiedzialności za katastrofę smoleńską i zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych w 2014 roku. Była to poprawka Antoniego Macierewicza.

Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Jachira podsumowuje czwartkowe wydarzenia z Sejmu. "Istny sabotaż. Działanie na korzyść Rosji"

Opozycja zerwała kworum i zaczęła skandować pod adresem Macierewicza słowa "ruski agent". Klaudia Jachira podeszła do niego oraz prezesa Jarosława Kaczyńskiego i nagrała ich.

Jak się pan czuje jako ruski agent? Jak się pan czuje, panie prezesie?

- słychać głos Jachiry, która przedstawia: "To ruski agent, a to jego zleceniodawca".

To właśnie za te pytania poseł Suski wyrwał mi telefon z ręki i kłamał w żywe oczy, że go nie ma. Tak się zachowują, gdy tylko zobaczą, że ktoś dokumentuje ich podłe czyny i antypolskie działania

- napisała posłanka, gdy opublikowała w piątek film.

Uchwała ws. uznania Rosji za państwo sponsorujące terroryzm nie została przegłosowana

Sejm miał w czwartek głosować nad uchwałą, która uznaje Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Jej tekst był praktycznie uzgodniony, ale podczas debaty Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło poprawkę dotyczącą katastrofy smoleńskiej.

"Federacja Rosyjska jest bezpośrednio odpowiedzialna za zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych (lot MH17) w lipcu 2014 r., kiedy to zginęło 298 pasażerów i członków załogi, oraz za katastrofę samolotu polskich sił powietrznych (lot 101) w Smoleńsku (Rosja) w kwietniu 2010 r., w której zginęło 96 osób znajdujących się na pokładzie, w tym Prezydent RP Lech Kaczyński, urzędnicy polskiego rządu, wysocy rangą dowódcy wojsk polskiego i NATO oraz członkowie polskiego parlamentu" - czytamy w poprawce. 

Wywołało to sprzeciw posłów opozycji, którzy podczas głosowania nad poprawką zerwali kworum i w efekcie decyzji nie podjęto. Na sali sejmowej doszło też do lekkich przepychanek. - Nie możemy głosować uchwały, ponieważ państwo wyciągnęliście karty i nie ma rozstrzygnięcia - poinformowała marszałkini Sejmu Elżbieta Witek.

"Dzięki wspólnemu działaniu całej opozycji udało się zablokować (zrywając kworum) haniebną poprawkę Macierewicza do wspólnej uchwały o rosyjskim terroryzmie. Poprawka wplątywała wątek zamachu w Smoleńsku do potępienia Rosji za działanie terrorystyczne." - napisała na Twitterze posłanka Nowoczesnej i wiceprzewodnicząca Klubu Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer.

"Wypracowaliśmy w komisji sejmowej wspólny tekst uchwały uznającej Federację Rosyjską za państwo wspierające terroryzm. Wszystkie stronnictwa polityczne. W ostatniej chwili Macierewicz zgłosił poprawkę wysadzającą porozumienie. Na Kremlu strzelają korki od szampana" - to z kolei wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: