"Nowogrodzka pilnie zwołała dziś Prezydium Komitetu Politycznego PiS. Tematem m.in. napięta sytuacja w koalicji" - przekazał w środę po południu na Twitterze dziennikarz wp.pl Michał Wróblewski.
Według Polsat News chodzi o relacje PiS-u z Solidarną Polską, w tym różnice zdań między premierem Mateuszem Morawieckim, a ministrem sprawiedliwości, liderem Solidarnej Polski Zbigniewem Ziobrą.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
"Solidarna Polska może wyjść z rządu Zjednoczonej Prawicy, jeśli premier Mateusz Morawiecki w negocjacjach z Komisją Europejską przekroczy "czerwoną linię". A jest nią zgoda na rozszerzenie tzw. testu bezstronności sędziego tak, by sędziowie z urzędu mogli siebie nawzajem testować" - informował w środę rano dziennikarz Gazeta.pl Jacek Gądek.
"Według polityków SP doprowadzi to do "totalnego chaosu" w sądach, a pieniądze na KPO mogą z Unii Europejskiej i tak nie popłynąć" - wskazywał nasz reporter polityczny.
Politycy, jak wynika z nieoficjalnych doniesień, mieli zajmować się w środę na posiedzeniu także kwestią transferów do Prawa i Sprawiedliwości.
"W PiS poszukiwanie szabel. Do PiS ma być przyjęta posłanka Monika Pawłowska, która do Sejmu trafiła z list Lewicy, przeszła do Porozumienia, w ub. roku dołączyła do klubu PiS" - informował w środę dziennikarz Radia ZET Mariusz Gierszewski.
Na posiedzeniu, oprócz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, pojawili się m.in. szef rządu oraz wicepremierzy Mariusz Błaszczak i Jacek Sasin.
Komitet Polityczny zajmuje się m.in. nadzorem nad bieżącą działalnością klubu parlamentarnego PiS.
W połowie grudnia w Sejmie ma odbyć się głosowanie nad wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry (Solidarna Polska). Wniosek złożyły w listopadzie kluby Koalicji Obywatelskiej i Lewicy oraz koło Polski 2050.
- My na destabilizację rządu w trudnym okresie nie możemy sobie pozwolić i dlatego tutaj jednomyślność klubu parlamentarnego jest przesądzona. Bronimy jedności Zjednoczonej Prawicy - mówił w środę w Sejmie rzecznik rządu Piotr Müller.
Z nieoficjalnych doniesień wynika jednak, że niektórzy posłowie PiS mogą zrezygnować z udziału w głosowaniu. Stąd możliwa jest dyscyplina narzucona przez władze partii.
"Jak słyszymy od przedstawicieli formacji Jarosława Kaczyńskiego, niechęć do koalicjantów z Solidarnej Polski osiągnęła apogeum. Problemem jest jednak fakt, że jeśli Ziobro zostanie odwołany, to doszłoby do upadku rządu" - podaje wp.pl.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>