Spięcie na linii Mariusz Błaszczak-opozycja rozpoczęło się od wystąpienia Marcina Kierwińskiego z Koalicji Obywatelskiej. Poseł domagał się, by szef MON przedstawił w Sejmie informację na temat propozycji Niemiec ws. Patriotów. - Sprawa dotyczy rzeczy fundamentalnej, bezpieczeństwa państwa - mówił Kierwiński. - W tej sprawie nie powinno być miejsca na cyniczne gry i fobie jednego człowieka - dodawał.
Następnie zapytał wicepremiera i ministra obrony, dlaczego rząd PiS "nie chce bronić polskiego nieba". - Przed Sejmem stoi masa niemieckich limuzyn. Kupujecie je na potęgę, bo dotyczą waszego komfortu i bezpieczeństwa. Gdy chodzi o bezpieczeństwo Polaków, jesteście nieudolni - mówił.
Po wypowiedzi Kierwińskiego do mównicy podszedł wywołany Błaszczak. Między politykami doszło do krótkiego spięcia. - Powiedziałem posłowi Kierwińskiemu, żeby się nie wydzierał. Można przecież rozmawiać kulturalnie, chociaż taki apel w stosunku do państwa jest wołaniem na puszczy - powiedział Błaszczak, gdy dopuszczono go do głosu. - Próba awantury z waszej strony jest próbą zatarcia win, których się dopuściliście - dodał.
Dalej wicepremier zarzucał poprzednim rządom likwidowanie jednostek wojskowych i "otwieranie wschodniej Polski Putinowi".
Później głos zabrał Krzysztof Gawkowski z Lewicy. - Nie kto inny, jak pan premier, powiedział, że polskie niebo jest bezpieczne i żadna rakieta nie spadnie. Spadła - mówił poseł. - Przyjęcie Patriotów to polska racja stanu. Ich nieprzyjęcie to odpowiedzialność za śmierć każdego obywatela, jak to miało miejsce w powiecie hrubieszowskim - dodawał.
20 listopada niemiecka minister obrony Christine Lambrecht zaproponowała wsparcie dla Polski, obejmujące systemy obrony przeciwlotniczej Patriot i myśliwce Eurofighter, które strzegłyby polskiej przestrzeni powietrznej. Następnego dnia polski minister obrony Mariusz Błaszczak oświadczył, że przyjął tę propozycję z satysfakcją.
Na początku zeszłego tygodnia w wywiadzie dla PAP na ten temat wypowiadał się Jarosław Kaczyński. Prezes PiS stwierdził, że dla bezpieczeństwa Polski najlepiej byłoby, gdyby Niemcy przekazali ten sprzęt Ukraińcom, przeszkolili ukraińskie załogi, z zastrzeżeniem, że baterie miałyby być rozlokowane na zachodzie Ukrainy. Wtedy to minister Błaszczak poinformował, że zwrócił się do strony niemieckiej, aby proponowane Polsce baterie Patriot zostały przekazane Ukrainie. Niemcy odpowiedziały, że baterie są przeznaczone do użytku na terytorium NATO.