"Niemcy podskórnie wspierają agresję rosyjską. Żałosne". Suski o decyzji Berlina ws. Patriotów

- Niemcy zachowują się żałośnie w stosunku do wojny w Ukrainie [...] Można rzec, że oni podskórnie wspierają agresję rosyjską, bo nie pomagają Ukrainie - stwierdził w programie "Kwadrans polityczny" Marek Suski. Poseł Prawa i Sprawiedliwości uważa, że decyzja Niemiec to "czysto polityczna zagrywka". Tymczasem eksperci wskazują, że Niemcy zwyczajnie nie mogłyby przekazać Patriotów Ukrainie - bo byłoby to de facto równoznaczne z przystąpieniem Niemiec do wojny z Rosją.

Po wydarzeniach w Przewodowie Berlin zaproponował Polsce wsparcie, obejmujące systemy obrony przeciwlotniczej Patriot. Jednak w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej Jarosław Kaczyński powiedział, że dla bezpieczeństwa naszego kraju, lepiej byłoby, gdyby Niemcy przekazali ten sprzęt Ukrainie. Minister obrony Mariusz Błaszczak zaproponował, aby systemy trafiły nie do Polski, a do Ukrainy.

W odpowiedzi szefowa resortu obrony Niemiec Christine Lambrecht przekazała, że systemy Patriot, które zaoferowały Polsce, są przeznaczone do użytku na terytorium NATO. - Patrioty są częścią zintegrowanej obrony powietrznej NATO, co oznacza, że mają być rozmieszczone na terytorium NATO, a każde użycie poza terytorium Sojuszu wymagałoby uprzedniej rozmowy z NATO i sojusznikami - powiedziała Lambrecht.

W piątek szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy Paweł Szrot powiedział, że prezydent niezmiennie opowiada się za tym, by niemieckie systemy Patriot broniły polskiego terytorium.

Suski: Dlaczego Niemcy nie chcą wspierać Ukrainy w pokonaniu wroga?

Na antenie TVP1 Marek Suski był pytany o zmianę decyzji polskiego rządu w stosunku do systemów Patriot.  - Ja bym spytał, dlaczego Niemcy nie chcą wspierać Ukrainy w pokonaniu wroga? A z drugiej strony, mówiąc technicznie, czy lepiej, aby rakiety były strącone nad terytorium Ukrainy, czy nad terytorium Polski? - odparł Marek Suski.

- Czy te Patrioty, które byłyby w Ukrainie, przyczyniłyby się do oddalenia groźby ataku na Polskę poprzez osłabienie Rosji? Czy miałyby stać u nas i czekać aż ktoś nas zaatakuje? [...] Zdecydowanie lepiej, gdyby one wspierały Ukrainę. To, że Niemcy odmówiły przekazania Ukrainie [Patriotów - red.] pokazuje, że to była czysto politycznie zagrywka - stwierdził.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Marek Suski: Niemcy zachowują się żałośnie w stosunku do wojny w Ukrainie 

Poseł PiS został również zapytany o komentarz do słów ambasadora Niemiec w Warszawie Thomasa Baggera. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" dyplomata podkreślił, systemy Patriot "muszą być obsługiwane przez niemieckich żołnierzy". - Właśnie dlatego tak istotna jest różnica między obszarem NATO a wszystkim, co leży poza jego granicami - powiedział. Dopytywany, czy sprawa przekazania systemów obrony przeciwlotniczej jest już zamknięta, stwierdził, że "Berlin ocenia w tej chwili polską odpowiedź".

Tę kwestię Marek Suski skomentował słowami:

Jeżeli chodzi o sprzęt NATO, to przecież Polska czy Stany Zjednoczone dostarczają sprzęt i to tez jest sprzęt NATO-wski. To tłumaczenie jest żałosne. Niemcy zachowują się żałośnie w stosunku do wojny w Ukrainie [...]
Można rzec, że oni podskórnie wspierają agresję rosyjską, bo nie pomagają Ukrainie. Mało tego nawet, jeśli mieli nam przekazać czołgi w zamian za te, które my przekazaliśmy Ukrainie, to my się pytamy, gdzie są te czołgi.

Poseł PiS: Gdyby Niemcy chcieli wesprzeć Europę przed agresją rosyjską, to by ten sprzęt przekazali

Krzysztof Ziemiec dopytał polityka Prawa i Sprawiedliwości co się stanie z Patriotami, jeśli nie trafią one do Ukrainy czy Polski. - Z punktu widzenia obronności taka bateria [...] nie ma większego znaczenia, natomiast ona wspierając system obrony Ukrainy - tam by odegrała ważną rolę [...] Myślę, że Niemcy powiedzą "nie pomagamy Ukrainie, nie przekazujemy tego sprzętu" - stwierdził Suski.

Pytany o to, czy nie jest to gra polityczna ze strony Niemiec czy opozycji Suski odparł: "Gdyby oczywiście Niemcy chcieli wesprzeć Europę przed agresją rosyjską, to by ten sprzęt przekazali". - Z punktu widzenia naszej obrony nie ma to większego znaczenia, natomiast z punktu widzenia Ukrainy mogło to odegrać ważną rolę - mówił też poseł pytany o ewentualne rozmieszczenie w Polsce patriotów z Niemiec.

Dlaczego Niemcy nie mogą przekazać Patriotów Ukrainie?

Przypomnijmy: Niemcy dały jasno do zrozumienia, że systemy Patriot, które zaoferowano wcześniej Polsce, są przeznaczone do użytku na terytorium NATO. Dlaczego? O możliwych powodach tej decyzji pisał Maciej Kucharczyk, dziennikarz Gazeta.pl specjalizujący się w temacie wojskowości.

Czymś zupełnie innym jest tymczasowe rozmieszczenie systemów obrony powietrznej na terytorium innego członka NATO, a wysłanie ich do państwa trzeciego toczącego wojnę z Rosją. W tym pierwszym przypadku byłaby to niemalże rutyna. Niemiecki sprzęt z niemiecką obsługą zostałby rozlokowany u sojusznika i działał w sojuszniczym systemie obrony przestrzeni powietrznej. Coś takiego praktykowane jest od lat

- pisał. Jak dodał, wysłanie sprzętu do Ukrainy to coś diametralnie innego. "To zupełnie nie wchodzi w grę. Żadne państwo NATO nie zrobiło dotychczas czegoś takiego i na pewno nie zrobi bez wspólnej decyzji politycznej na najwyższych szczeblach sojuszniczych. Byłoby to równoznaczne z przystąpieniem Niemiec do wojny z Rosją. Nawet gdyby rozmieszczono je tuż przy granicy z Polską, to Niemcy strzelaliby do rosyjskich rakiet wymierzonych w państwo trzecie, a w skrajnej sytuacji mogliby i strzelić do samolotu załogowego, gdyby ten wdarł się nad Ukrainę i na przykład zmierzał w kierunku niemieckiej baterii" - pisał.

Więcej na ten temat można przeczytać tutaj:

Zobacz wideo
Więcej o: