- Wierz mi, jestem bardzo ostrożny. Nie winię Rosjan, to jest wojna. Myślę, że obie strony będą się wzajemnie obwiniać za tę wojnę. Myślisz, że chcę wojny z Rosją? Nie, nie chcę tego. Nie chcę wojny z Rosją i jestem niezwykle ostrożny, proszę mi wierzyć, niezwykle ostrożny - przekazał Rosjanom nieświadomy Andrzej Duda.
"Po eksplozji rakiety w Przewodowie, w czasie trwających łączeń z głowami państw i szefów rządów doszło do połączenia z osobą podającą się za Prezydenta Francji Emanuela Macrona" - poinformowała na Twitterze Kancelaria Prezydenta, odnosząc się do doniesień o tym, że youtuberzy po raz kolejny dodzwonili się do Andrzeja Dudy.
"W trakcie połączenia Prezydent Andrzej Duda zorientował się po nietypowym sposobie prowadzenia rozmowy przez rozmówcę, że mogło dojść do próby oszustwa i zakończył rozmowę. Po tym połączeniu KPRP niezwłocznie podjęła we współpracy z odpowiednimi służbami działania wyjaśniające" - dodano.
Żart, na jaki nabrał się prezydent, wywołał falę komentarzy w sieci.
"Akcent jest ewidentnie rosyjski, a nie francuski, a Andrzej Duda powiela fałszywą informację o tym, że w Polskę uderzyła rakieta wyprodukowana w Rosji. Boże, chroń Polskę, bo ci goście nie potrafią" - napisał na Twitterze Radosław Sikorski. W komentarzach dodał: "I ruskim dowcipnisiom zdradza szczegóły rozmów z prezydentami USA, Ukrainy i sekretarzem generalnym NATO. Zastanawiam się, czy za taką recydywę powinien wywalić połowę kancelarii, czy sam siebie".
"Wstyd i niedowierzanie! Recydywa kancelarii Prezydenta RP, która dopuściła do fałszywej rozmowy głowy państwa z osobą podającą się za Prezydenta Francji" - napisał z kolei Krzysztof Gawkowski z Lewicy. "Andrzej Duda ujawnia tajemnice państwowe rosyjskim trollom i zamiast przeprosić od tygodnia, on i kancelaria milczy!" - dodał poseł.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
"Czyli Prezydent Andrzej Duda rosyjskim internautom, którzy podali się za Prezydenta Francji zdradza kulisy rozmów z Prezydentem USA i Ukrainy. To nie jest kompromitacja. To jest totalna, absolutna, beznadziejna, potworna K O M P R O M I T A C J A !!!" - napisał Roman Giertych.
Kazimierz Smoliński w rozmowie z "Wyborczą" powiedział, że nie zna sprawy. - Ja bym nie zwracał uwagi na jakichś blogerów - mówił polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej" zwrócił uwagę, że to nie pierwszy raz, kiedy rosyjscy youtuberzy wkręcili Andrzeja Dudę. "Rosyjscy pranksterzy wkręcili prezydenta i wrzucili nagranie rozmowy do sieci, 15-07-2020. Andrzej Duda został wkręcony przez rosyjskich pranksterów, którzy podawali się za Emmanuela Macrona, 22-11-2022. Prezydent Andrzej Duda zapewniał, że ciągle się uczy. Obecne polskie służby chyba podobnie" - napisał dziennikarz.
"Polskie służby pozwalają sobie na takie wystawienie Prezydenta RP? Jest wojna, NATO, spadają rakiety. To naprawdę szokuje. I to nie jest wina Andrzeja Dudy" - napisała dziennikarka Gazeta.pl Karolina Hytrek-Prosiecka.
"Co ciekawe od 30 września jest wakat na stanowisku rzecznika prezydenta Andrzeja Dudy. Kancelaria Prezydenta na razie nie komentuje czy »prank« jest sytuacją, do której realnie doszło" - zwraca z kolei uwagę Szymon Kępka z TOK FM.
"Byłem pewien, że najnowszy prank wobec Andrzeja Dudy to fake. Tymczasem z pomocą pranksterom przyszedł portal... wpolityce, który potwierdza prawdziwość nagrania i twierdzi, że PAD szybko się zorientował. To szybko trwało... Ponad 7 minut" - napisał Klaudiusz Slezak dziennikarz Radia Nowy Świat.