Jarosław Kaczyński o osobach używających "ośmiu gwiazdek": To jest rynsztok

Prezes Prawa i Sprawiedliwości na spotkaniu z mieszkańcami Gliwic odniósł się do osób, które opisując rząd PiS używają hasła składającego się z "ośmiu gwiazdek". - Po prostu staczają się na dno. Do rynsztoku - mówił Kaczyński i dodał, że chce, by Polska płynęła w czystej wodzie.

Jarosław Kaczyński w weekend odwiedził mieszkańców Gliwic. Prezes Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny wrócił pamięcią do rządów PO-PSL, "stawianiu interesów Niemiec przed Polską" i powtórzył niepotwierdzoną dowodami teorię na zamach w Smoleńsku. Polityk odniósł się także do hasła używanego przez przeciwników rządu, który oznaczany jest symbolem ośmiu gwiazd - tak, by układały się w słowa "je**ć PiS". 

Zobacz wideo W Sejmie o ochronie prezesa PiS. "Jednego Kaczyńskiego zabiliście, drugiego ochronimy"

Jarosław Kaczyński komentuje hasło "je**ć PiS". "My chcemy, by Polska płynęła w czystej wodzie"

- Po prostu staczają się na dno. Do rynsztoku. To jest rynsztok - mówił Jarosław Kaczyński o używaniu "szpetnego" hasła czy symbolu ośmiu gwiazdek. Polityk zapowiedział też, że PiS chce "oczyścić" Polskę z tego, "co jest obrzydliwe". - My chcemy, by Polska płynęła w czystej wodzie i zrobimy to, jeśli tylko zwyciężymy. A zwyciężymy, by tę polską wodę naprawdę oczyścić. Oczyścić z tego wszystkiego, co jest złe, co jest obrzydliwe, co jest antypolskie i co niszczy naszą kulturę - podsumował.

Kaczyński dodał, że "ktoś może powiedzieć, że takie zjawiska występują także w innych krajach". - Szanowni państwo, czy my jesteśmy papugami, czy Polakami? Polakami, nie musimy być papugami - podkreślił. Następnie prezes PiS odniósł się do "haniebnych zachowań i postaw" niektórych przeciwników władzy i oponentów politycznych. - Redukowanie polskiego języka w życiu publicznym, polskich zachowań w życiu publicznym, a to się często przenosi na życie prywatne, do poziomu tych najbardziej pozbawionych kultury, najbardziej prymitywnych - kontynuował polityk.

Słowa prezesa PiS są nieco zaskakujące, ponieważ to sam Jarosław Kaczyński bardzo często używa sformułowań, które w nieelegancki sposób odnoszą się do opozycji lub przeciwników PiS-u, takich jak - "ułomni" czy "niespecjalnie rozgarnięci". Swoich zwolenników Kaczyński nazywa natomiast "rozgarniętymi", a nawet "lepszymi". Bardzo często Kaczyński przytacza przykłady, których prawdziwości nie da się potwierdzić, jak z "molestowanymi przez edukatorów seksualnych pięciolatkami" czy "12-latkami, które ogłosiły się lesbijkami". Takie nieprawdziwe przykłady wpływają jednak na emocje odbiorców i pomagają "utrzymać" wyborców przy określonej opinii.

Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

W październikowym sondażu United Surveys dla WP tylko 37,5 proc. badanych stwierdziło, że ostatnie wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego działają na korzyść Prawa i Sprawiedliwości. Przeciwnego zdania było 39,7 proc. respondentów. 

Więcej o: