"Żadna armia nie dysponuje systemem obrony powietrznej, który chroni terytorium całego kraju. Atak rakietowy charakteryzuje się punktowym uderzeniem w wybrany cel, a nie niszczeniem wielu celów na dużych obszarach. Zadaniem systemów jest m. in. obrona infrastruktury krytycznej" - pisze na Twitterze Dowództwo Generalne.
15 listopada, około godziny 15:40, w Przewodowie doszło do eksplozji, w wyniku której zginęły dwie osoby. Przewodów to wieś w powiecie hrubieszowskim, w województwie lubelskim, leży 8 kilometrów od granicy z Ukrainą. Z najnowszych informacji, które podaje agencja AP, wynika, że rakieta, która uderzyła w terytorium Polski, została wystrzelona przez siły ukraińskie w nadlatujący rosyjski pocisk.
AP w najnowszej depeszy relacjonuje, że wstępną - jak zaznaczono - informację o tym, że pocisk wystrzeliły siły ukraińskie w ramach obrony swojego nieba, przekazało "trzech amerykańskich urzędników, którzy wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ nie zostali upoważnieni do publicznego omawiania tej sprawy". Miało zdarzyć się to w momencie, gdy ukraińska obrona przeciwrakietowa broniła się przed rosyjską salwą.
Szef BBN Jacek Siewiera poinformował, że w BBN trwa analiza dotychczasowych ustaleń z dowódcami, szefami służb i sojusznikami. O 10.00 rozpoczyna się Rada Północnoatlantycka. O 11.00 Prezydent RP ponownie spotka się z premierem i ministrami. W samo południe odbędzie się Rada Bezpieczeństwa Narodowego - napisał Jacek Siewiera na Twitterze.
W środę w Brukseli odbędą się spotkania ambasadorów unijnych krajów, a także ambasadorów państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Polska podniosła gotowość bojową niektórych jednostek i rozważa, czy zachodzą przesłanki do użycia Artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego.
Artykuł 4 mówi o konsultacjach sojuszników jeśli którykolwiek z nich uzna, że jego integralność terytorialna, lub bezpieczeństwo są zagrożone. Polska uruchomiła ten artykuł pod koniec lutego zaraz po rosyjskiej agresji na Ukrainę, a także po jej ataku w 2014 roku. Do tej pory w historii Sojuszu artykuł był wykorzystywany siedmiokrotnie, głównie przez Turcję w związku z wojną w Syrii.
Sojusznicy w NATO rano zostaną poinformowani o najnowszych ustaleniach polskich władz. Przekaże je ambasador Polski przy Sojuszu Tomasz Szatkowski. Niemal w tym samym czasie, w innej części Brukseli ambasador Polski przy Unii będzie przedstawiał ustalenia na spotkaniu z przedstawicielami krajów członkowskich. Andrzej Sadoś powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia Beacie Płomeckiej, że obecna sytuacja jest przedmiotem najwyższego zainteresowania państw członkowskich i unijnych instytucji. Dodał, że jest w stałym kontakcie z najwyższymi rangą przedstawicielami europejskich instytucji oraz ambasadorami unijnych krajów.
Na Bali, gdzie odbywa się szczyt G20, spotkali się przywódcy krajów G7 i NATO. Zadeklarowali wsparcie dla Polski i pełną współpracę w dochodzeniu przyczyn wybuchu. "Pozostajemy w bliskim kontakcie, by uzgodnić kolejne kroki w czasie kiedy prowadzone będzie dochodzenie" - napisano w oświadczeniu przywódców Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej, Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii, Holandii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i USA. Jest w nim także potępienie najnowszych, barbarzyńskich ataków rakietowych na Ukrainę i cywilną infrastrukturę.