Kuriozalna wypowiedź posła PiS - "inflacja widzimy, że spada". Podał przykład "taniej" pietruszki

- Trzeba codziennie do sklepu chodzić. Ja chodzę i zakupy robię od 35 lat i wiem, jak się kształtują ceny - powiedział Mieczysław Baszko z klubu parlamentarnego PiS, próbując przekonać dziennikarzy, że zarówno ceny, jak i inflacja w Polsce spadają. - Jak pandemia nastała, to pietruszka kosztowała 25 złotych, a teraz kosztuje 8 złotych - stwierdził poseł.
Zobacz wideo Abramowicz: Zamrożenie płacy minimalnej pomogłoby zahamować inflację

W październiku inflacja znowu wzrosła. Obecnie wynosi 17,9 proc. rok do roku. Jednak poseł z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że inflacja spada. 

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Poseł twierdzi, że inflacja i ceny spadają

Mieczysław Baszko podkreślił, że ogląda "różne reklamy na różnych stacjach". - I czasami pokazują, że ceny spadają w wielkoobszarowych sklepach. Jedynie żywność… . Rolnicy widzą od jakiegoś czasu, że ich produkty poszły w górę, ceny są wyższe. Ale bezpieczeństwo żywnościowe musi kosztować - powiedział Mieczysław Baszko.

- Nie można powiedzieć tak, że inflacja nie jest straszna. Najlepiej, żeby ona była tak jak przedtem 4,5 do 5 procent. (...) Ale inflacja widzimy, że spada. Nie mówmy w ten sposób. Ceny jednak spadają - stwierdził w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

Wypowiedź posła można zobaczyć poniżej:

Dopytywany o to, gdzie te ceny spadają, przytoczył przykład pietruszki. - Trzeba codziennie do sklepu chodzić. Ja chodzę i zakupy robię od 35 lat i wiem, jak się kształtują ceny. Pamięta pani, jak pandemia nastała, to pietruszka kosztowała 25 złotych, a teraz kosztuje 8 złotych - podkreślił poseł Partii Republikańskiej.

Więcej o: