Polityk PiS krytykuje Kaczyńskiego. "Gdzie są ci doradcy, najbliższe otoczenie prezesa?!"

- Tego typu wypowiedzi jak ta prezesa Kaczyńskiego szkodzą nam i oddalają od nas młodszych wyborców - tak słowa lidera Zjednoczonej Prawicy o "dawaniu w szyję" przez młode kobiety, skomentował były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Polityk ubolewał również, że "wokół prezesa nie ma doradców".

W rozmowie z "Super Expressem" Jan Krzysztof Ardanowski uznał za szkodliwe słowa Kaczyńskiego o "dawaniu w szyję" przez młode kobiety. - Tego typu wypowiedzi jak ta prezesa Kaczyńskiego szkodzą nam i oddalają od nas młodszych wyborców. Wypowiedzi powinny być bardzo przemyślane i ubolewam nad tym, że nie ma tu doradców wokół prezesa. Gdzie są ci doradcy, najbliższe otoczenie Kaczyńskiego?! Mam wielki żal do najbliższego otoczenia, że w ten sposób samego go zostawiają - mówi w rozmowie z "SE".

Polityk stwierdził, że w jego ocenie na demografię w Polsce wpływa "chęć robienia kariery, pewien przymus zarabiania". Wśród powodów wymienia również: odejście od zasady, że to mężczyzna utrzymuje kobietę, przymus pracy i stosunki, które panują w korporacjach.

Jak zaznacza, jeśli PiS chce poważnie myśleć o wygraniu wyborów, to "trzeba uważnie przyglądać się wrażliwości grup społecznych, to dotyczy młodych ludzi również, którzy odsuwają się od nas".

Zobacz wideo Jarosław Kaczyński o Lewandowskim: Wolałbym taką Polskę, żeby on grał w Legii Warszawa

Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Słowa lidera Zjednoczonej Prawicy wypowiedziane w sobotę na spotkaniu z wyborcami w Ełku wywołały burzę i liczne komentarze. W poniedziałek opisywaliśmy w Gazeta.pl reakcję polityczek PiS na słowa Jarosława Kaczyńskiego. Marszałkini Sejmu Elżbieta Witek, zapytana o kontrowersyjną wypowiedź, odpowiedziała krótko: "Nie słyszałam żadnych słów, przepraszam bardzo".

Jak napisał we wtorek "Fakt", posłanka Bożena Borys-Szopa była minister rodziny, pracy i polityki społecznej, w rozmowie z dziennikiem również przekonywała, że nie słyszała wspomnianej wypowiedzi prezesa Prawa i Sprawiedliwości. - Bardzo mi przykro, ale nie słyszałam tych słów i nie oglądałam tego materiału - stwierdziła.

Dziennik rozmawiał też z Elżbietą Zielińską, która stanęła w obronie lidera Zjednoczonej Prawicy. - To nieprawda, że prezes powiedział, że alkoholizm to jest główna przyczyna braku dzietności wśród kobiet. Alkohol i inne używki mają olbrzymi wpływ na obniżenie płodności. To jest jedna z przyczyn - tłumaczyła posłanka Elżbieta Zielińska.

- Moim zdaniem tym, co ma olbrzymi wpływ na to zjawisko, to jest także kryzys męskości. Kobiety często nie czują dużego oparcia i odpowiedzialności wśród mężczyzn. To może być również jeden z powodów, dla którego decyzje o posiadaniu dzieci przesuwa się w czasie - dodała.

Duże emocje wywołał też komentarz Dominiki Chorosińskiej, która także stanęła w obronie Jarosława Kaczyńskiego. Jak mówiła w Sejmie posłanka, w jej ocenie szef PiS nie powiedział słów o "dawaniu w szyję". - Stojącej obok reporterce "Gazety Wyborczej" zarzuciła, że "oczywiście przeinacza słowa" prezesa - podaje TVN24. Polityczka odmówiła odsłuchania rzeczywistej wypowiedzi.

Kaczyński: Kobieta musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale... no jak do 25. roku daje w szyję... 

Jarosław Kaczyński kontynuuje swój przedwyborczy objazd po Polsce. W sobotę był w Ełku i mówił na temat dzietności - powielał też mity na temat alkoholizmu. - Trzeba czasem powiedzieć też i trochę otwarcie pewnych rzeczy gorzkich. Jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Bo pamiętajcie, mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przez dwadzieścia lat, przeciętnie, jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych. A kobieta tylko dwa - powiedział (uwaga, to nie są informacje poparte żadnymi badaniami naukowymi, mogą być wręcz szkodliwe - red.).

- To jest kwestia po prostu pewnego nastawienia ludzi, a szczególności pań. No bo to kobiety rodzą dzieci. (...) Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, no bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale... no jak do 25. roku daje w szyję... - stwierdził prezes PiS.

Tymczasem we wtorek wieczorem sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Sobolewski powiedział Polskiemu Radiu, że PiS przygotuje - bliżej nieokreślone na razie - rozwiązania zmierzające do zmniejszenia problemu alkoholizmu w Polsce. Zaznaczył, że w tej sprawie zostały już podjęte wstępne decyzje. Stwierdził, że szczegóły poznamy, gdy do Sejmu wpłynie projekt ustawy, co nastąpi w ciągu najbliższych tygodni.

Więcej o: