Duda o Tusku: On mówi o odpowiedzialności? Był premierem, gdy zginął prezydent lecący rządowym samolotem

Andrzej Duda w rozmowie z tygodnikiem "Sieci" został zapytany o Donalda Tuska. - To człowiek, który był premierem wtedy, gdy zginął prezydent Rzeczypospolitej lecący rządowym samolotem. Kto za to poniósł odpowiedzialność? On teraz mówi o odpowiedzialności? Proszę mnie nie rozmieszać - stwierdził prezydent. Nie chciał też odpowiedzieć wprost na pytanie, czy w nadchodzących wyborach zagłosuje na PiS.

Prezydent Andrzej Duda zapowiada stanowczą postawę wobec żądań Unii Europejskiej. W poniedziałkowym wywiadzie tygodnika "Sieci" (tytuł wywiadu na okładce to "Nie damy wydrzeć Polski") stwierdza: - Nie możemy sobie pozwolić na to, by rozrywały nas jakieś niepokoje. Być może jest tak, że ten, kto nam najbardziej zagraża, chce, byśmy byli wewnętrznie osłabieni. Żeby w razie czego trudniej nam było zewrzeć szyki.

Zobacz wideo Szrot: Kompromis z UE ws. KPO został złamany, nie dotrzymano go

Andrzej Duda o Tusku i śmierci prezydenta w katastrofie smoleńskiej: "On teraz mówi o odpowiedzialności?"

Rozmowę przeprowadzali pracujący w "Sieciach" Marek Pyza i Marcin Wikła. W pewnym momencie prezydenta zapytali: "Znaczenie pojęcia totalnej opozycji poznaliśmy w zasadzie dopiero wtedy, gdy Donald Tusk wrócił do polskiej polityki. Od ponad roku konsekwentnie atakuje każdą, dosłownie każdą sferę działalności państwa polskiego. Dlaczego to robi?"

Trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Może w ten sposób dokonuje mobilizacji swojego obozu politycznego

- odpowiedział Duda. Wówczas zadający pytania stwierdzili jeszcze:  "Ale to musi mieć jakieś granice, wydaje się, że te działania niszczą wspólnotę Polaków". Następnie przeszli do tematu rządów Donalda Tuska. Zdaniem Dudy za rządów przewodniczącego PO "Bruksela udawała, że nie widzi [...] gwałtu, jaki był zadawany wolnym mediom".

Wyobrażacie sobie panowie, co by było, gdyby teraz coś takiego się zdarzyło? Jaki byłby wrzask? Zapewne największy ze strony tych, którzy wtedy udawali, że tego nie widzą 

- stwierdził Duda.

Dziennikarze skomentowali te słowa, mówiąc, że Tusk twierdzi, że "robi to w poczuciu odpowiedzialności za Polskę, którą trzeba wyrwać ze szponów PiS".

To człowiek, który był premierem wtedy, gdy zginął prezydent Rzeczypospolitej lecący rządowym samolotem. Kto za to poniósł odpowiedzialność? On teraz mówi o odpowiedzialności? Proszę mnie nie rozmieszać

- odpowiedział prezydent.

Przypomnijmy: niedawno media obiegł reportaż Piotrka Świerczka, który w reportażu "Siła kłamstwa" ujawnił dokumenty dotyczące katastrofy smoleńskiej - nie zostały one opublikowane przez podkomisję Antoniego Macierewicza. Materiały, do których dotarł, nie pasują do teorii o zamachu. Na jaw wyszło także, że Macierewicz ukrył dokumenty i dowody, które nie pasują do tezy o bombie i zamachu. Raport, który został ukryty, kosztował 8 milionów złotych. Nic z dotychczasowych ustaleń nie świadczy o odpowiedzialności ówczesnych władz za śmierć osób, które zginęły w katastrofie.

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Prezydent Duda w wywiadzie dla "Sieci": Już żadnych odpowiedzi na sugestie z UE nie będę realizował

Pytany o to, na kogo zagłosuje w nadchodzących wyborach, nie chciał odpowiedzieć wprost. Odparł jedynie: - Wesprę w kampanii tych, którzy będą realizowali to, co dla mnie ważne.

Odnosząc się do dyskusji wokół ustawy o Sądzie Najwyższym i zwłoki w wypłacie pieniędzy z KPO, Duda zapowiedział, że "już żadnych odpowiedzi na sugestie z Unii Europejskiej nie będzie realizował". - Nie wierzę, że dalsze wychodzenie naprzeciw oczekiwaniom Brukseli przyniesie jakiekolwiek rezultaty. Nie takiej Unii chcemy. Nie na taką Unię Polacy się umawiali - powiedział. 

Ja się do Brukseli nie wpraszałem. To pani von der Leyen do mnie dzwoniła z prośbą, bym przyjechał i przedstawił naszą propozycję w sprawie Sądu Najwyższego. To była jej inicjatywa. I nie miała wtedy uwag

 - dodał.

Krajowy Plan Odbudowy przewiduje dla Polski 35,4 mld euro. Jednocześnie za nieprzestrzeganie zasad dot. wprowadzenia zmian w sądownictwie TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie.

Więcej o: