Marek Suski w rozmowie w TVP Info odniósł się do decyzji dotyczącej budowy ogrodzenia na granicy Polski i obwodu kaliningradzkiego. Wcześniej decyzję ogłoszoną przez szefa MON Mariusza Błaszczaka skrytykowała eurodeputowana KO. - To jest przerażające. Już zapora, którą zbudowano na granicy polsko-białoruskiej, jest kompletnie bezsensowna - mówiła Janina Ochojska.
Marek Suski pokusił się o podzielenie uchodźców na dwie frakcje. Są ci z Ukrainy oraz ludzie, którzy próbują dostać się do Polski przez granicę z Białorusią. Polityk Prawa i Sprawiedliwości uznał, że ci pierwsi są "prawdziwi", ponieważ uciekają przed wojną. Ci drudzy z kolei, to, według posła Suskiego, "różni, szkoleni przez Rosję". Suski skandalicznie napiętnował uchodźców określają ich "potencjalnymi terrorystami".
- Mamy obowiązek chronić naszych obywateli, naszą ojczyznę. Opozycja, jak widać, modli się o to, żeby były jakieś zamachy terrorystyczne w Polsce, to wtedy można by było oskarżyć rząd, że jest nieudolny. Musimy chronić polską granicę, to jest granica z państwem, które prowadzi agresywną wojnę wobec jednego z naszych sąsiadów - powiedział w czwartek (3 listopada) Marek Suski.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Na tym jednak nie koniec zaskakujących twierdzeń polityka PiS, który zarzucił opozycji działanie na rzecz Rosji - jest to ostatnio oskarżenie bardzo silnie lansowane w Telewizji Polskiej oraz wśród posłów PiS, którzy najpewniej chcą w ten sposób zniechęcić wyborców do innych ugrupowań. - Dzisiaj, jeżeli ktoś ulega rosyjskiej propagandzie, to jest po prostu zwykłym szkodnikiem - dodał Suski.
Co ciekawe, opozycji zarzucane jest także sympatyzowanie z Niemcami - taką tezę obwieścił ostatnio Jarosław Kaczyński, który swoje spotkania z mieszkańcami Polski opiera w dużej mierze na mówieniu o reparacjach wojennych od Niemiec. Zarzuty współdziałania z Niemcami pojawiły się po tym, jak opozycja zasugerowała rządowi, by walczyła o pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, które zostały zablokowane z powodu prowadzonej przez PiS "reformy sądownictwa". Opozycja podkreśla, że to jest jeden z powodów, dla którego można uznać, że rząd jest nieudolny - rzekome modlitwy o ataki terrorystyczne trudno więc odebrać inaczej, niż jako próba manipulowania emocjami odbiorców.